Białystok. Międzyszkolny Ośrodek Sportowy istnieje już ponad 50 lat. Pływalnia pokoleniowa świętowała swój jubileusz [ZDJĘCIA]

10 listopada 1970 jest datą, w której pierwszy raz napełniono wodą nieckę basenową w Międzyszkolnym Ośrodku Sportowym. Datę tą uważa się za szczególną w historii MOS. Chociaż 50-ta rocznica odbyła się rok temu, imprezę jubileuszową zorganizowano dopiero dzisiaj.

- Wcześniej nie pozwoliły na to ograniczenia związane z pandemią. Cieszę, że w tym roku udało się uczcić ten ważny moment - mówił dyrektor MOS Paweł Łucyk.

Na uroczystości zjawili się m.in. wiceminister Dariusz Piontkowski, poseł PiS Jarosław Zieliński, wicewojewoda podlaski Tomasz Madras, zastępca prezydenta Białegostoku Rafał Rudnicki, podlaska kurator oświaty Beata Pietruszka, przedstawiciele wojska i policji, poprzedni dyrektorzy i pracownicy ośrodka oraz władze instytucji i placówek sympatyzujących z MOS.

Jako pierwszy głos zabrał minister Piontkowski.

- Chociaż jest to placówka, która ma służyć przede wszystkim szkołom, to MOS kojarzy się nam głównie z kolejnymi pokoleniami pływaków wywodzących się z Białegostoku i z okolic. Im oraz temu miejscu zawdzięczamy wiele sukcesów sportowych, należy też pamiętać o tych wszystkich dzieciach, które nauczyły się tutaj pływać. Cieszę się, że jest w naszym mieście taki ośrodek i życzę pracownikom dalszego rozwoju - podkreślił Dariusz Piontkowski.

O osiągnięciach pływaków ćwiczących w ośrodku opowiedziała nam Halina Stepańczuk, która przez ponad 20 lat pełniła funkcję dyrektorki placówki.

- Bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w tej imprezie. Byłam tu jeszcze na otwarciu basenu jako instruktor. Sama jego budowa trwała 10 lat. Z tym miejscem związany jest klub sportowy Juvenia, w ciągu pierwszych 40-tu lat naliczyłam tutaj ponad 350 medalistów mistrzostw Polsk czy reprezentantów na mistrzostwach Europy. Te dzieciaki zaczynały właśnie tutaj, na basenie - wspominała Halina Stepańczuk.

Rafał Rudnicki docenił przemianę, jaką przeszedł ośrodek przez te 50 lat.

- Dostrzegam tu ciężką pracę dyrektora Pawła Łucyka i jego zespołu. Obecny wizerunek tego miejsca napawa mnie dumą. Raduje moje serce, kiedy widzę jak ośrodek służy młodym białostoczanom - powiedział Rudnicki, wręczając dyrektorowi i pracownikom pamiątkowe grawertony.

Sam dyrektor placówki ma wobec ośrodka wielkie plany.

- Robimy wszystko, by poprawić to miejsce pod względem infrastrukturalnym. Ponad 37 tysięcy osób miesięcznie korzysta z naszych usług. Myślę, że głównym naszym celem jest zapewnienie bezpieczeństwa tym ludziom. Już wcześniej wpadłem na pomysł zatrudnienia większej liczby ratowników - wyznał Paweł Łucyk.

Z okazji jubileuszu otwarto również wystawę ukazującą historyczne momenty z życia MOS. Zaplanowano też projekcję filmu.