Białystok. Miasto udostępniło radnym wykaz wyposażenia schronów przeciwlotniczych. Jedna budowla została w ostatnich latach rozebrana

Tak wynika z odpowiedzi prezydenta na interpelacje radnych w związku z toczącą się wojną na Ukrainie. Oddzielnie złożyli je dwaj radni PiS: Henryk Dębowski i Zbigniew Klimaszewski oraz Tomasz Kalinowski z Polski 2050. Chcieli wiedzieć nie tylko ile jest schronów i dla ilu osób, ale też jak są wyposażone,

- Czy znajduje się w nich woda zdatna do spożycia, zapasy pożywienia, podstawowe lekarstwa, filtry powietrza? Na jak długi czas? – dociekał Henryk Dębowski.

Z kolei Zbigniew Klimaszewski pytał, ile pieniędzy miasto przeznacza na utrzymanie schronów w odpowiednim stanie technicznym.

- Wierzę, że nie będziemy zmuszeni z nich korzystać, jednak musi nami kierować przezorność i zapobiegliwość, szczególnie w czasach trudno-przewidywalnych – interpelował radny PiS.

Tomasz Kalinowski pytał m.in. o lokalizację bunkrów.

- Budowle ochronne, do których zalicza się schrony i ukrycia zlokalizowane pod budynkami mieszkalnymi, są w większości w centrum miasta – odpowiedział radnym w imieniu prezydenta sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk. - Łączna pojemność to ok. 18 tys. miejsc.

Większość białostockich schronów powstała w latach 50. ubiegłego stulecia. Były budowane w czasach zimnej wojny, kiedy ryzyko konfliktu zbrojnego nie było tak odległe. Początkowo mogły pomieścić ponad 20 tysięcy mieszkańców, obecnie te liczby są mniejsze.

Wiele schronów, mieszczących się w podziemiach dużych nieistniejących już zakładów pracy, zostało wraz z nimi zlikwidowanych. Podobnie rzecz się miała z lokalami, które były tak zniszczone, że nie nadawały się do użytku. Znaczna większość schronów, które ostały się do dzisiejszych czasów znajduje się na osiedlach budowanych w połowie ubiegłego stulecia.

W wielu wypadkach były też wynajmowane na działalność handlowo-usługową. Jednak w obliczu konfliktu muszą zostać w ciągu 48 godzin opróżnione i przygotowane do użycia.

Wyposażone są w drzwi schronowe, wywiewne klapy schronowe, automatyczne zawory przeciwwybuchowe, urządzenia filtrowentylacyjne.

- Powyższy sprzęt nie zabezpiecza w pełni istniejące budowle ochronne – zaznacza sekretarz.

Ponadto wyposażone są w instalacje wodociągową oraz kanalizacyjną.

Krzysztof Karpieszuk wskazuje, że w okresie stałej gotowości obronnej państwa nie ma obowiązku wyposażenia budowli ochronnych w żywność, środki higieny osobistej oraz środki medyczne.

Jeśli chodzi o nadzór nad schronami, to prezydent sprawuje piecze nad tymi zasobami budowli ochronnych, które należą do jednostek organizacyjnych działających na obszarze gminy. Kontrole budowli ochronnych prowadzone są przez Biuro Zarządzania Kryzysowego zgodnie z zatwierdzonym rocznym planem kontroli.

Jeśli chodzi o remonty i bieżące prace konserwacyjne są obowiązkiem właściciela lub zarządcy budynku.

- Prezydent przekazuje środki finansowe na remont i modernizacje budynków, których właścicielem jest miasto Białystok, a które pozostają w administracji jednostek oświatowych. - tłumaczy Krzysztof Karpieszuk. - Z funduszy tych należy również prowadzić remonty budowli ochronnych będących częścią tych obiektów.

Okazuje się też, że od 2018 r. z ewidencji budowli ochronnych została wykreślona jedna budowla z uwagi na wydanie decyzji na rozbiórkę istniejącego budynku.

- Zgodę na wykreślenie budowli ochronnej z ewidencji wydaje wojewoda podlaski na wniosek prezydenta – podkreśla sekretarz. - Bez wymaganego pisemnego zezwolenia z ewidencji budowli ochronnych nie została wykreślona żadna budowla ochronna.

Aby dane pomieszczenie było w ewidencji schronów, musi spełnić kilka warunków. Jednym z nich jest m.in. wytrzymały strop, który wytrzyma ewentualny ciężar zburzonego budynku. Szczegółowe dane i informacje o lokalizacjach poszczególnych schronów w mieście są tajne. W razie konfliktu zbrojnego, o dostępnych bunkrach mają informować administratorzy.