W trakcie licznych spotkań mieszkańców z prezydentem, zastępcami prezydenta i pracownikami urzędu miejskiego w Białymstoku nigdy nie był zgłaszany problem zatrudnienia "Pana STOP". Wielokrotnie natomiast mieszkańcy tej części miasta podnosili, że takie rozwiązanie, które proponuje pan radny nie ma żadnego celu praktycznego - napisał sekretarz miasta Krzysztof Karpieszuk w odpowiedzi na interpelację Henryka Dębowskiego z PiS.
Radny stwierdził, że zgłaszają się do niego rodzice posyłający dzieci do szkoły podstawowej nr 51 przy ul. Kluka 11A, którzy poprosili o to, aby miasto przeanalizowało możliwość zatrudnienia osoby odpowiedzialnej za przeprowadzania dzieci przez pasy. Czyli tzw. Pana STOP. Radny podkreśla, że podstawówka usytuowana jest przy jedynej drodze dojazdowej - ciągle rozrastającego się - Eko Osiedla.
- Miejsce to jest niebezpieczne ze względu na wąską jezdnie, ograniczoną widoczność jak również brak alternatywnej drogi dojazdowej (...). W godzinach porannych ruch pojazdów jest tym bardziej wzmożony, ze względu na dzieci uczęszczające do szkoły, które są przywożone przez rodziców jak i konieczność dojazdu tutejszych mieszkańców do miasta - czytamy w interpelacji.
Radny dodał, że bezpieczeństwo dzieci zagrożone jest też z uwagi na prace trwające przy budowie nowego żłobka w rejonie ul. Kluka i Mościckiego.
Sekretarz stwierdził, że miasto prowadzi prace "mające na celu poprawę dostępności komunikacyjnej tej części miasta". Chodzi o Pisaliśmy o tym, że miasto poszerzy w rejonie żłobka chodniki do szerokości około 4,00 – 4,50 m. Dzięki temu rodzice dowożący tu dzieci będą parkować w całości na chodniku.
Wciąż jednak nie ma w budżecie pieniędzy na budowę - zapisanych w planie miejscowym - dwóch dróg, które stanowiłyby dojazd do ul. Kluka od strony bloków przy ul. 42 Pułku Piechoty.
Dyrektor SP nr 51 Andrzej Wasilewski przyznaje, że budowa tych dróg z pewnością odciążyłaby obecną trasę i poprawiła bezpieczeństwo. Co ciekawe, mówi że chociaż władze miasta udzieliły radnemu takiej a nie innej odpowiedzi na interpelację, to odebrał telefon z departamentu edukacji. Z prośbą żeby monitorował sprawę i jeśli stwierdzi, że zatrudnienie Pana STOP jest jednak konieczne, to żeby wskazał w którym konkretnie miejscu taki ktoś powinien przeprowadzać dzieci przez jezdnię.
- Jesteśmy na etapie analizy. Wydaje się, że najbardziej newralgicznym punktem jest rondo łączące ul. Kluka, Brzechwy i Chełmońskiego. Skonsultujemy to jeszcze z radą rodziców i damy znać departamentowi. Co prawda nie mieliśmy do tej pory próśb rodziców w tej sprawie, ale oczywiście spytamy ich o zdanie - mówi dyrektor.
Wspieramy Lokalny Biznes, Marszałek Województwa Podlaskiego Artur Kosicki, rozmawia Piotr Sawczuk
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?