Spółdzielnia uważa, że wspomniany teren nie jest składowiskiem, tylko stanowi zaplecze Zakładu Remontowego Spółdzielni Mieszkaniowej "Zachęta" w Białymstoku.
- Teren wykorzystywany jest do zapewnienia bieżącej obsługi nieruchomości mieszkańców spółdzielni. Gromadzone są na nim między innymi materiały do nasadzeń zieleni (drzewa i krzewy), materiały pozostałe po pracach konserwacyjnych zieleni oraz czasowo przechowywany jest piach do corocznej wymiany w piaskownicach placów zabaw i do posypywania dróg i chodników w okresie zimowym. Stanowi on również zaplecze do innych potrzeb zakładu remontowego związanych z bieżącą obsługą nieruchomości spółdzielni - tłumaczy Mirosław Tałałaj, prezes zarządu SM "Zachęta".
Byliśmy na miejscu. Znaleźliśmy tu też między innymi: gruz, śmieci, stare deski, czy materiały budowlane. Przedstawiciele spółdzielni twierdzą, że składowisko jest tutaj od początku istnienia "Zachęty".
- Zaplecze remontowe, ze względu na jego charakter i przeznaczenie zostało zlokalizowane w oddaleniu od budynków mieszkalnych i jest wykorzystywane od około 60 lat - dodaje Mirosław Tałałaj.
Dlatego spółdzielnia nie zamierza nic robić z tym terenem. Składowisko ma zostać. Tym bardziej, że według władz "Zachęty" nie ma gdzie go przenieść. Uważają też, że respektują wszelkie uwagi i prośby związane z sąsiedztwem, a prace wykonywane na terenie spółdzielni prowadzone są tak, aby nie utrudniać działalności Muzułmańskiego Domu Kultury. Nie zgadza się z tym przewodniczący meczetu.
- Uważam, że nie powinno dojść do sytuacji, w której przy reprezentacyjnych obiektach użyteczności publicznej znajdują się miejsca gromadzenia odpadów. Uciążliwe jest nie tylko samo sąsiedztwo, ale i transport worków wypełnionych liśćmi, gałęziami itp. czy też dojazd ciężkiego sprzętu na składowisko przez sąsiadującą bezpośrednio z meczetem drogę, która jest nieutwardzona i stwarza niebezpieczeństwo dla osób poruszających się pieszo i udających się do meczetu - mówi Tomasz Miśkiewicz, Mufti Muzułmańskiego Związku Religijnego w RP i Przewodniczący Najwyższego Kolegium Muzułmańskiego w Polsce.
Dlatego też wysłał w tej sprawie pisma między innymi do prezydenta Białegostoku, wojewody podlaskiego, a także do Komisji Mniejszości Narodowych i Etnicznych zarówno Sejmu jak i Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Prosi w nich o interwencję. Odpowiedzi jeszcze nie dostał.
Muzułmanów popierają niektórzy sąsiedzi. Andrzej Guzowski, wieloletni mieszkaniec pobliskich bloków twierdzi, że składowisko w tym miejscu jest raptem od 5 lat.
- W latach osiemdziesiątych w tym miejscu były korty tenisowe i amfiteatr. Wcześniej też była tu ulica Grzybowa, która prowadziła do Piastowskiej, a teraz jest to uliczka dojazdowa do składowiska. Położona tuż obok meczetu. To jest skandal. Zamiast składowiska powinny się tutaj znajdować tereny rekreacyjne - mówi.
Zobacz koniecznie: Symboliczne otwarcie meczetu w Białymstoku
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?