Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Marsz równości. Prezydent Truskolaski nie złamał prawa. Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa (zdjęcia)

Izabela Krzewska
Izabela Krzewska
Pierwszy w historii Marsz Równości w Białymstoku odbył się 20 lipca. Wzięło w nim udział około 800 osób
Pierwszy w historii Marsz Równości w Białymstoku odbył się 20 lipca. Wzięło w nim udział około 800 osób Wojciech Wojtkielewicz
Zawiadomienie dotyczyło niedopełnienia obowiązków przez włodarza miasta, który nie zakazał zgromadzenia. Złożył je marszałek Artur Kosicki.

Jego zdaniem prezydent Białegostoku miał podstawy prawne, by zakazać zgromadzenia, i powinien to zrobić. Przemawiały za tym protesty, zapowiedzi licznych kontrmanifestacji oraz opinie służb, że może dojść do niebezpiecznych sytuacji.

W dniu marszu równości 20 lipca faktycznie doszło do zamieszek. Uczestnicy zostali obrzuceni kamieniami, jajkami, butelkami. Przeciwnicy starali się zablokować marsz. Zdarzały się również przypadki pobicia. W dniu marszu policja zatrzymała na miejscu kilkadziesiąt najbardziej agresywnych osób.

Prokuratura miała 30 dni na podjęcie decyzji, czy brak decyzji prezydenta Tadeusza Truskolaskiego o zakazie marszu, posiada znamiona przestępstwa. Uznała, że nie.

- Prezydent funkcjonował w ramach swoich uprawnień - tłumaczy Maciej Płoński, szef Prokuratury Rejonowej Białystok-Północ.

Postanowienie o odmowie wszczęcia śledztwa nie jest prawomocne. Jak poinformowała nas Izabela Smaczna-Jórczykowska, rzecznik Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, marszałek Kosicki zamierza złożyć do sądu zażalenie w tej sprawie.

Białystok. Marsz Równości w Białymstoku (relacja na żywo)

W innej jednostce (ze względu na właściwość terytorialną) toczy się postępowanie sprawdzające w związku z zawiadomieniem prezydenta Tadeusza Truskolaskiego. Doniesienie dotyczyć podejrzenia popełnienia przestępstwa przez przedstawicieli PiS. Chodzi o marszałka Artura Kosickiego, radnego sejmiku Sebastiana Łukaszewicza, p.o. dyrektora gabinetu marszałka Roberta Jabłońskiego oraz radnego miejskiego Henryka Dębowskiego. Według Truskolaskiego brali oni czynny udział w blokowaniu marszu. Henryk Dębowski zaprzecza. Twierdzi, że nawoływał kontrmanifestantów do zejścia z pasa drogowego, czyli trasy przemarszu sympatyków społeczności LGBT.

Decyzja Prokuratury Rejonowej Białystok-Południe w tej sprawie ma być znana na początku przyszłego tygodnia. W związku z zajściami na marszu równości zarejestrowała ponad 30 spraw. Dotyczą one m.in gróźb karalnych, usiłowania i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariuszy policji, spowodowania obrażeń ciała oraz udziału w pobiciu.

Dwie osoby zostały przez sąd tymczasowo aresztowane. Chodzi o podejrzanego o uszkodzenie ciała 17-latka na ul. Suraskiej. 24-latek z Białegostoku kopnął chłopca w górną cześć ciała, łamiąc mu obojczyk. Za kraty trafił również 24-letni mieszkaniec pow. monieckiego podejrzany o pobicie 14-latka i drugiej osoby na ul. Suraskiej.

Już wiadomo, że śledczy nie będą ścigać autora mema, który miał rozpowszechniać radny Sebastian Łukaszewicz. Na swoim twitterze zamieścił on grafikę w postaci zdjęcia z marszu i napisu: Truskolaski, białostoczanie ci tego nie wybaczą. Prokuratura nie dawno odmówiła wszczęcia dochodzenia - nie dopatrując się tu przestępstwa. W jej ocenie wypowiedź stanowi krytykę poczynań prezydenta, ale nie stanowi groźby karalnej. Nie wiadomo bowiem, do jakiego przestępstwa miałby nawoływać autor.

Marsz równości w Białymstoku. Areszt dla mężczyzny podejrzanego o uszkodzenie ciała 17-latka

Pierwszy w historii Marsz Równości w Białymstoku odbył się 20 lipca. Wzięło w nim udział około 800 osób. Nad bezpieczeństwem manifestantów czuwało ponad 700 funkcjonariuszy policji z woj. podlaskiego, Warszawy, Radomia i Olsztyna. W mieście odbyło się kilkadziesiąt innych zgromadzeń, m. in. kibiców, czuwanie przy pomniku Bohaterów Ziemi Białostockiej, i spotkanie modlitewne przed białostocką katedrą. Swój przemarsz i Piknik Rodzinny na dziecińcu Pałacu Branickich zorganizował również podlaski marszałek.

Część kontrmanifestantów próbowała zablokować marsz. W kierunku jego uczestników poleciały wyzwiska, a także petardy, kamienie, jajka i szklane butelki. Policjanci musieli użyć gazu.

Specjalny zespół mundurowych wciąż analizuje materiały wideo i identyfikuje przypadki naruszenia prawa i ich sprawców.
Policjanci ustalają tożsamość kolejnych osób, które według ich oceny dopuściły się naruszenia prawa. Dotąd ustalili tożsamość 140 osób, a prawie 120 ukarali za wykroczenia.

Marsz Równości w Białymstoku. Uczestnicy wyruszyli z opóźnie...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny