Białystok > Mariusz Ż., kierownik sieci sklepów "Biedronka" znów przed sądem

Kierownik sieci sklepów Biedronka z naszego regionu znowu przed sądem. Tym razem w Białymstoku odbył się jego proces apelacyjny. Wcześniej Mariusz Ż. - który nadzorował pracę w sklepach w Sokółce, Czarnej Białostockiej i Dąbrowie Białostockiej - został skazany na 10 miesięcy więzienia w zawieszeniu i 1600 zł grzywny. Miała to być kara za uporczywe naruszanie praw pracowników. Zdaniem sądu oskarżony - jako kierownik rejonu - podżegał kierowników poszczególnych sklepów, by fałszowali ewidencję czasu pracy. W rezultacie pracownicy nie dostawali wynagrodzenia za nadgodziny. Co więcej musieli przewozić wózkami widłowymi ręcznymi ciężary przekraczające dopuszczalne normy. Oskarżony twierdzi jednak, że nic o tych praktykach nie wiedział i sam był tylko "trybikiem w całym systemie". "O wszystkim decydował zarząd" - mówi obrońca - Bartosz Parfieniuk. Prokuratura zgadza się, że warunki pracy w sklepach sieci Biedronka to była "wielka machina wyzysku". Prokurator Elżbieta Korwel twierdzi jednak, że oskarżony mógł się temu przeciwstawić. On natomiast korzystał na tym, że jego podwładni nie dostawali wynagrodzenia za nadgodziny, bo mógł przedstawić szefostwu dobre wyniki w swoich sklepach. "Budował własna pozycję kosztem innych" - mówiła prokurator Korwel. Dlatego domaga się podwyższenia mu kary do 2 lat więzienia w zawieszeniu, żąda też wysokiej grzywny oraz kilkuletniego zakazu pracy w handlu. Oskarżony chce natomiast uniewinnienia. Sąd wyda wyrok za tydzień.