Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok ma być większy. Tego chcą nasi radni

(ab, jul)
Prezydent Tadeusz Truskolaski jest przeciwny zmianie granic miasta.
Prezydent Tadeusz Truskolaski jest przeciwny zmianie granic miasta. Archiwum
W Białymstoku odbędą się konsultacje społeczne w sprawie przyłączenia czterech wsi z gminy Choroszcz. Chociaż prezydent Tadeusz Truskolaski był przeciw zmianie granic miasta, radni mieli w tej sprawie inne zdanie.

Kolejne kroki

Kolejne kroki

Uchwała rady miejskiej rozpoczyna procedurę rozszerzania granic miasta. Termin konsultacji w Białymstoku określi prezydent. Zapowiedział, że nie będzie zwlekał z formalnościami.

Rada miejska skieruje do Prezesa Rady Ministrów - za pośrednictwem wojewody - wniosek o zmianę granic miasta. Do tego wniosku należy dołączyć m.in. opinię radnych Choroszczy oraz wynik konsultacji społecznych przeprowadzonych w tej gminie. Opinię w tej sprawie musi wydać także wojewoda. Ostatecznie decyzję w sprawie rozszerzenia granic Białegostoku podejmie rząd.

Czy jesteś za zmianą granic Białegostoku, polegającą na włączeniu do miasta obszaru sołectw: Kolonia Porosły, Krupniki, Łyski, Porosły z gminy Choroszcz? - na takie pytanie wkrótce będą mogli odpowiedzieć mieszkańcy Białegostoku.

Radni powiedzieli "tak" projektowi uchwały w sprawie zmiany granic miasta. Opowiedzieli się tym samym za włączeniem do Białegostoku tych czterech wsi. Administracyjna machina poszła w ruch. Będą w tej sprawie konsultacje społeczne z białostoczanami. Ankiety z pytaniem zostaną wyłożone w kilkunastu siedzibach miejskich instytucji.

Podejmując taką decyzję, białostoccy radni postąpili wbrew opinii prezydenta. Wcześniej Tadeusz Truskolaski stwierdził, że przyłączenie tych wsi do Białegostoku jest nieopłacalne.

- Prezydent podnosił w swojej opinii sprawę kosztów - mówi Zbigniew Nikitorowicz, radny PO. - Wydaje mi się, że za bardzo oparł się w tym na danych gminy Choroszcz, która zaniżyła wpływy podatkowe, jakie trafiają do jej budżetu z tamtych terenów.

Zdaniem Nikitorowicza, wsie, o których mowa, to dla Białegostoku tereny rozwojowe. Już teraz działa tam wiele firm, które sporo wpłacają do kasy gminy. Dlatego Białystok mógłby skorzystać na ich wchłonięciu.

- Wyraziłem obiektywną opinię, a rada miejska podejmuje decyzję kierując się swoimi przesłankami. Ma do tego prawo. Często są to przesłanki polityczne - twierdzi Tadeusz Truskolaski. - Nie jestem przeciwny powiększaniu miasta. Moja opinia wynikała z tego, że nie chciałem robić mieszkańcom nadziei na duże inwestycje na tych terenach.

O odłączenie od gminy Choroszcz i przyłączenie do Białegostoku wsi Krupniki, Porosły, Kolonia Porosły i Łyski walczy grupa tamtejszych mieszkańców. Zarzucają władzy, że nie dba o ich tereny. - Decyzja białostockich radnych daje nadzieję na pozytywne zmiany - mówi Beata Jeżerys z Krupnik. Jednak to jeszcze długa droga.

Ostatnie powiększenie granic Białegostoku miało miejsce sześć lat temu. Wtedy Dojlidy, Zagórki oraz kolonie: Dojlidy i Halickie odłączyły się od gminy Zabłudów.

Mieszkańcy czterech wsi coraz bliżej Białegostoku

Zasługujemy na lepsze warunki życia. W mieście widzimy szansę na rozwój. Chcemy lepszej przyszłości dla naszych dzieci i wnuków - przekonuje Lech Makal, sołtys wsi Łyski.

W poniedziałek białostoccy radni zgodzili się na włączenie w granice miasta czterech choroszczańskich sołectw, czyli Kolonia Porosły, Krupniki, Łyski i Porosły.

- Radni Białegostoku dali nam szansę na zmianę tych granic, a dalej wszystko zależy od nas - mówi Rafał Łada, radny gminy Choroszcz.

Radości nie kryje także Dariusz Koda ze wsi Porosły Kolonia. - Przed nami jednak ciężka i długa praca. Przed wejściem w granice Białegostoku musimy poznać inwestycyjne plany miasta, wiedzieć kiedy i co będzie robione - podkreśla Dariusz Koda.

Przed miesiącem nastroje ludzi nie były tak dobre. Tadeusz Truskolaski, prezydent Białegostoku, nie zgodził się na poszerzenie miasta. Uznał bowiem, że włączenie czterech wsi przyniosłoby więcej strat, niż korzyści.

Z wyliczeń białostockiego magistratu wynikało też, że szacunkowe roczne dochody z podatków z przyłączonych sołectw wyniosłyby ok. 2,3 miliona złotych. Tymczasem na realizację ich inwestycyjnych oczekiwań Białystok musiałby wydać ponad 112 milionów zł.

Przypomnijmy, że przed rokiem mieszkańcy czterech podbiałostockich wsi: Łyski, Porosły, Kolonia Porosły i Krupniki uznali, że chcą, aby ich miejscowości przyłączono do Białegostoku. "Kurier Poranny" jako pierwszy napisał o ich inicjatywie.

Pod koniec maja ubiegłego roku odbyły się konsultacje w tej sprawie. W sumie wzięły w nich udział 744 osoby. Zmianę granic poparło wówczas 73,66 proc. przepytanych. Ich opinia trafiła do choroszczańskich i białostockich władz.

Według ludzi włączenie do Białegostoku jest najrozsądniejszym rozwiązaniem.

- Czujemy się mocno zaniedbani. W naszych wsiach jest za mało inwestycji w porównaniu do tego, ile do gminnej kasy wpływa naszych podatków. Nie mogę się doprosić gminnych urzędników o naprawę drogi dojazdowej do wsi - argumentuje Lech Makal.

- Białostoczanie na pewno skorzystają na poszerzeniu - nie ma wątpliwości Dariusz Koda. - Dla inwestorów nasze tereny są atrakcyjne. Trzeba tylko je uzbroić. Najważniejsze są budowa kanalizacji oraz modernizacja dróg - wylicza.

Decyzją białostockich radnych jest zaskoczony Jerzy Ułanowicz, burmistrz Choroszczy. Na razie czeka na oficjalne wystąpienie Rady Miejskiej w Białymstoku o opinię choroszczańskich radnych.

- Podejmiemy równocześnie wszelkie działania, aby te wsie pozostały w gminie Choroszcz - napisał w oświadczeniu burmistrz.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny