Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok > Kto chce zwolnić szefa pogotowia?

Izabela Filipowicz [email protected] tel. 085 748 95 18
Tego chciałby zarząd województwa. Czym się naraził? - Nie daje gwarancji prawidłowego funkcjonowania placówki - uważa marszałek Jarosław Dworzański. Domagamy się tego od dawna - cieszy się Jarosław Woszczen-ko ze Związku Zawodowego NSZZ "Solidarność" Pogotowia Ratunkowego w Białymstoku. - Wreszcie zaczniemy pracować i żyć normalnie. Bo w pogotowiu od pewnego czasu dzieje się źle.- Pracownicy byli zastraszani przez dyrektora. Osobom, które krytycznie wypowiadały się na temat zarządzania placówką, wytoczył dwie sprawy sądowe, zerwał kontrakty z dwoma bardzo dobrymi specjalistami, domagał się listy osób, które brały udział w pikietach. Nie wspomnę o karach i naganach nie wiadomo za co - wylicza Woszczenko. Problem ujrzał światło dzienne, gdy pracownicy pogotowia zaczęli domagać się podwyżek. - Żądamy, żeby wreszcie dyrekcja porozumiała się z nami, aby urząd marszałkowski wreszcie zareagował na nasze postulaty - mówił Woszczen-ko podczas czerwcowej pikiety przed urzędem marszałkowskim. Właśnie wtedy związkowcy ogłosili też, że chcą odwołania dyrektora placówki. Urząd marszałkowski podjął się roli mediatora. - Staraliśmy się załagodzić narastający od miesięcy konflikt - potwierdza Jarosław Dworzański, marszałek województwa. - Bez powodzenia. Pracownicy odmawiali jakichkolwiek spotkań z dyrektorem. To sprawiło, że misja dyrektora Rembelińskiego się wyczerpała - ocenia. Wczoraj zarząd województwa postanowił wystąpić do rady społecznej pogotowia o opinię na temat odwołania Krzysztofa Rembelińskiego z funkcji dyrektora placówki. Taki jest wymóg formalny. - Do czasu uzyskania tej opinii dyrektor pozostanie na stanowisku - mówi marszałek. - Dyrektor Rembeliński został poinformowany o naszej decyzji. Choć marszałek nie powiedział tego wprost, jasno dał do zrozumienia, że zmiana dyrektora pogotowia to jedyne rozwiązanie narastającego konfliktu. I że jest to kwestia kilku dni - niezależnie od tego, jaką opinię wyrazi społeczna rada pogotowia. Kto miałby zastąpić Krzysztofa Rembelińskiego? - Za wcześnie na takie spekulacje - wykręcił się od odpowiedzi marszałek. Co na to urzędujący jeszcze dyrektor pogotowia? Nie udało nam się dowiedzieć. Nie odbierał telefonów. Natomiast wczoraj wieczorem otrzymaliśmy pismo od rzecznika pogotowia Jana Miruckiego. Jest zdziwiony, że marszałek chce odwołać dyrektora pogotowia bez przeprowadzenia zapowiadanej wcześniej kontroli. Zapewnia, że pomimo trwającego sporu z pracownikami pogotowie właściwie wypełnia swoje obowiązki wobec mieszkańców. Podaje też w wątpliwość stwierdzenie, że w żądaniu odwołania dyrektora związkowcy reprezentują załogę, bo w codziennej pracy nie występują żadne sytuacje konfliktowe. Przeciwnie - wielu pracowników deklaruje poparcie dla działań dyrekcji. Dyrektor Rembeliński dotąd nie zna zarzutów, jakie stawia strona związkowa, bo nigdy nie doszło do spotkania obu stron, choć stawiał się na nie w wyznaczonych terminach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny