Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Konfederacja Wolność i Niepodległość rozpoczęła zbieranie podpisów po projektem obywatelskim ustawy "Otwieramy gospodarkę"

OPRAC.: Tomasz Maleta
Działacze Konfederacji zapowiedzieli zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Otwieramy gospodarkę". Pierwszy z prawej Arkadiusz Klinicki, właściciel Kafejeto
Działacze Konfederacji zapowiedzieli zbieranie podpisów pod obywatelskim projektem ustawy "Otwieramy gospodarkę". Pierwszy z prawej Arkadiusz Klinicki, właściciel Kafejeto Wojciech Wojtkielewicz
Nie miałem wyjścia, musiałem się otworzyć. Nie stać mnie było dłużej z majątku własnego wykładać miesięcznie 100 tys. złotych - mówił Arkadiusz Klinicki, właściciel Kafejeto podczas konferencji prasowej polityków Konfederacji Wolność i Niepodległość. Zapowiedzieli oni akcję zbierania 100 tys. podpisów obywatelskim projektem ustawy "Otwieramy gospodarkę".

Konferencję zorganizowali u zbiegu ulic Białówny i Spółdzielczej w Białymstoku.

- Spotykamy się tu nieprzypadkowo - mówił Wiesław Bielawski z podlaskich struktur Konfederacji Wolność i Niepodległość. - Lokal, który jest za nami ma symboliczne znaczenie. W ciągu roku gościł już dwóch restauratorów. Z powodu lockdownu musieli splajtować i opuścić to miejsce.

Politycy Konfederacji uważają, że to skutek polityki rządu, który wprowadził w sposób nieodpowiedzialny lockdown w branży gastronomicznej. Tak bardzo, ze zrozpaczeni przedsiębiorcy decydują się otwierać lokale mimo zakazów. Tak jak właściciel białostockiej kawiarni Kafejeto.

- Zdecydowałem się to zrobić, bo ten szeroko płynący strumień wsparcia dla przedsiębiorców jakoś mnie omija - mówił Arkadiusz Klinicki.

Protest przedsiębiorców branży gastronomicznej Białystok

Gastrosprzeciw w Białymstoku. Protest branży gastronomiczne...

Od października czeka na jakąkolwiek pomoc finansową.

- Nie otrzymałem żadnego. Ani na pensje pracowników, ani na pomoc z PFR 2.0 ze względu na zaleganie z ZUS-em. Zalegałem, bo miałem złożony wniosek o odroczenie za listopad 2020 roku. Przez trzy miesiące prywatnym majątkiem utrzymywać firmę. Pokrywać pensje pracowników. Robiłem wszystko, by nie zamknąć interesu tak jak w przypadku tego lokalu, który jest za mną. Dlatego nie mogąc już dłużej czekać zdecydowałem się na otwarcie kawiarni - tłumaczył Arkadiusz Klinicki.

Białostocki przedsiębiorca zatrudnia siedem osób na umowę o pracę, pozostałe na zlecenia. W sumie jest to 20 pracowników. Jak mówił w jego przypadku miesięczne koszty utrzymania firmy to 100 tys. zł.

- Składa się na to czynsz, leasingi, kredyty, pensje pracowników plus inne koszty pracodawcy - wyliczał restaurator.

Czytaj też:Akcja "OtwieraMy" w Białymstoku. Właściciel Kafejeto: Nie żałuję swojej decyzji. Cała białostocka gastronomia powinna się otworzyć (ZDJĘCIA)

Zapewnia, że nie boi się zapowiadanych przez rząd kar na tych przedsiębiorców, którzy mimo ograniczeń otworzą swoje biznesy,

- To jest taki straszak. Będę dochodził sowich praw przed sądem. Na chwilę obecną nie mam wyboru. Nie przetrwałbym kolejnego tygodnia. Musiałem zacząć. Zresztą zbieram pozytywne opinie od naszych gości. Ruch jest już duży, Cała gastronomia powinna się masowo otwierać - tłumaczył restaurator.

Poseł Robert Winnicki zapowiedział, że Konfederacja będzie wspierać pracodawców, którzy nie chcą zwalniać pracowników i nie chcą niszczyć swojego majątku.

- Polskiego majątku, bo to jest polska własność ciężko wypracowana przez lata. Pan Arkadiusz jest przykładem człowieka, którego niszczy polityka rządu. Takich ludzi jest w Polsce tysiące,a pracowników miliony - mówił poseł.

Zobacz też:Akcja #otwieraMY Białystok. Restauratorzy wychodzą z podziemia. Chcą otwierać swoje biznesy mimo rządowych zakazów (ZDJĘCIA)

Zapowiedział, że Konfederacja na terenie województwa podlaskiego, podobnie jak w całym kraju, rozpoczyna zbiórkę podpisów po obywatelskim projektem ustawy "Otwieramy gospodarkę".

- Chcemy, aby firmy mogły w miarę możliwości funkcjonować. Zwłaszcza te branże, które są u kresu swoich sił: gastronomia, hotelarstwo, fitness - wyliczał Robert Winnicki. - Państwo nie ma prawa zabijać działalności gospodarczej. Nie godzimy się z tym. Dlatego apelujemy o składania podpisów pod naszą inicjatywą.

By zajął się nią Sejm, musi projekt poprzeć 100 tysięcy obywateli.

Gastronomia żąda pomocy

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny