Zwykle policjanci ścigają przestępców i szukają zaginionych osób. Tym razem funkcjonariusze znaleźli "poszukiwanego laptopa". Niecodzienna sytuacja zdarzyła się na początku sierpnia. Do dyżurnego białostockiej komendy zadzwoniła zdenerwowana kobieta. Rozmówczyni poinformowała policjanta, że przez roztargnienie pozostawiła w autobusie relacji Warszawa-Białystok służbowy sprzęt elektroniczny.
Kobieta dodała, że wysiadła w Zambrowie i nie ma możliwości dotarcia do punktu docelowego autobusu. A ten zmierzał do stolicy województwa podlaskiego.
Czytaj też: Białostocka policjantka pomogła bezdomnej. Poruszona jej gestem mieszkanka nagłośniła sprawę w mediach
- Młodszy aspirant Jerzy Weremczuk, słysząc rozpacz zgłaszającej, od razu zaczął działać. Najpierw dokładnie ustalił przewoźnika, którym poruszała się kobieta, godzinę przyjazdu do miasta, po czym na miejsce wysłał policyjny patrol - informuje starsza sierżant Izabela Kłosowska, biura prasowego KMP Białystok.
Mundurowi po krótkim czasie odzyskali pozostawiony sprzęt elektroniczny. Już następnego dnia finalnie trafił do rąk właścicielki.
- W ten sposób udało mi się uniknąć negatywnych konsekwencji w pracy - przyznaje kobieta. Wdzięczna dyżurnemu wysłała list do jego przełożonego, a więc szefa białostockiej komendy. - Pomimo, że nie należy to do głównych obowiązków policji, spotkałam się z przychylnym podejściem do mojego problemu i pomysłem na rozwiązanie sytuacji - chwali postawę życzliwego i kompetentnego mundurowego.
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?