Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Katolicki Klub Sportowy Piast chce trenować przy Elewatorskiej

Tomasz Maleta
Tomasz Maleta
Zarówno Sławomir Cichoń, prezes Piasta, jak i najmłodsi piłkarze klubu wierzą, że seniorzy utrzymają się w IV lidze i niedługo grać będą na boisku przy ul. Elewatorskiej
Zarówno Sławomir Cichoń, prezes Piasta, jak i najmłodsi piłkarze klubu wierzą, że seniorzy utrzymają się w IV lidze i niedługo grać będą na boisku przy ul. Elewatorskiej Andrzej Zgiet
Zarówno władze Katolickiego Klubu Sportowego Piast, jak i jego kibice wierzą, że tym razem wszystko jest na najlepszej drodze, by piłkarze wybiegli na boisku w Starosielcach

KKS, KKS, my chcemy gola, KKS, my chcemy gola - krzyczą do utraty tchu Marek, Szymon, Kuba, Mariusz, Dawid, Przemek, Dominik. Kilkunastolatkowie ubrani w klubowe, żółto-granatowe dresy, dwoją się i troją w dopingowaniu swojej drużyny.

- To nasza najmłodsza grupa wsparcia - podkreśla z dumą Sławomir Cichoń, prezes KKS Piast Białystok.

Młodzicy wyróżniają się wśród nielicznych kibiców, którzy w Wielką Sobotę przyszli na boczne boisko przy Stadionie Miejskim zobaczyć grę piłkarzy Piasta. Przy ulicy Wiosennej podejmowali oni Dąb Dąbrowę Białostocką. I choć niby grali u siebie, to tak na dobrą sprawę z dala od własnego boiska. To przy ulicy Elewatorskiej od lat bardziej przypomina klepisko niż murawę, na której można by rozgrywać mecz jakiejkolwiek ligi piłkarskiej.

Plany były ambitne

Pierwsze przymiarki do budowy przy ul. Elewatorskiej bazy piłkarskiej z prawdziwego zdarzenia sięgają 2002 roku. Ówczesne władze klubu deklarowały, że w Starosielcach powstanie nowoczesny stadion z trybunami na sześć tysięcy widzów i całym zapleczem technicznym i administracyjnym. Pieniądze miały być zdobyte dzięki znajomościom w Warszawie. Zgodnie z umową, jaką KKS Piast podpisał z magistratem, stadion przy Elewatorskiej miał zostać wybudowany do 12 lutego 2006 roku.

Aby tak się stało - powstały w 1997 roku - klub dostał za zgodą ówczesnych radnych w bezpłatną dzierżawę 3,5-hektarową działkę, choć swoją siedzibę miał daleko od Elewatorskiej. Działał przy parafii rzymskokatolickiej pod wezwaniem Ducha Świętego na osiedlu Piasta, czyli dokładnie na drugim końcu Białegostoku. Dopiero w następnych latach przeniósł się na Elewatorską 6.

W 2002 roku radnym miejskim jakoś to nie przeszkadzało - rządząca koalicja AWS-Jedność-Dobro Wspólne oddała ziemię, bo prosił o to jeden z jej radnych - ówczesny prezes Piasta. Na oddanie ziemi na zawsze nie zgodził się wojewoda. Co przytomniejsi radni usunęli też zapis, że w przypadku zaprzestania działalności klubu ziemia przejdzie do dyspozycji parafii Świętego Ducha. W umowie notarialnej znalazła się za to adnotacja, że prezydent będzie mógł zażądać zwrotu działki, jeśli w ciągu trzech lat nie powstanie w tym miejscu planowany stadion. Albo jeśli klub będzie chciał przeznaczyć ją na inną działalność niż sportowa. Ponieważ ten pierwszy warunek nie został spełniony, w 2006 roku magistrat zażądał zwrotu ziemi.

Po wielkich planach klubu została tylko wypielęgnowana murawa, na której czwartoligowy Piast rozgrywał swoje mecze. I tylko on, bo murawa nie była dla każdego - młodzież trenowała na boisku bocznym, już bez murawy.

Kolejne zielone światło dla boiska przy Elewatorskiej zapaliło się wraz z przymiarkami do budowy nowego Stadionu Miejskiego przy ul. Wiosennej. W ramach tej inwestycji miasto planowało też zainwestować w zaplecze treningowe. Trzy oświetlone płyty, nowe szatnie i monitoring - taką roztaczano perspektywę dla terenów przy Elewatorskiej. Największe boisko miało mieć nawierzchnię z trawy naturalnej, z trybunami mogącymi pomieścić 600 widzów. Na dwóch mniejszych planowano położenie trawy syntetycznej. Plus oświetlenie, dzięki czemu treningi miały odbywać się przez cały rok. Koszt inwestycji ówczesny Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Białymstoku szacował na kilka milionów złotych.

Jak się jednak później okazało zamiary były bardzo ambitne, ale ponad siły. Z braku pieniędzy modernizacja obiektu przy Elewatorskiej wypadła z planów w trakcie robienia kosztorysu głównej inwestycji, do której na początku połowę dokładała Unia Europejska. Remont bazy Piasta z gminnej kasy przekraczał już możliwości miasta. Tyle że po kłopotach z pierwszym wykonawcą Stadionu Miejskiego magistrat musiał rozpisać kolejny przetarg, po którym okazał się, że na dokończenie inwestycji brakuje 100 mln zł. By znaleźć te pieniądze rada miasta powołała spółkę stadionową, która wypuściła obligacje. Przy skali tej operacji brakujące kilka milionów na Elewatorską były grą wartą świeczki.

Światełko w tunelu

- Szkoda, że ta baza treningowa nie powstała - nie kryje żalu radny PiS Jacek Chańko. - Dziś nie ma co rozdrapywać ran i rozdzierać szat, wracać do przeszłości. Widziałem nowe plany klubu Piast i muszę przyznać, że jestem nimi podbudowany. Naprawdę robią wrażenie. Bo w takim miejscu powinien powstać ośrodek piłkarski dla młodzieży z tamtych rejonów miasta.

- Spokojnie mogliby z niego korzystać także rugbiści - dodaje Zbigniew Brożek, szef komisji sportu.

Obaj uważają, że działkę przy Elewatorskiej należy uporządkować. Pierwszym krok już zrobiono - rozpoczęło się stawianie nowego ogrodzenie.

- Ale też dobrze byłoby, gdyby pieczę nad tym terenem od Stadionu Miejskiego przejął Białostocki Ośrodek Sportu i Rekreacji - podkreślają radni PiS.

Sławomir Cichoń mówi, że klub od dwóch lat prowadzi rozmowy ze spółka stadionową. Bo formalnie to do niej należy teren. Piast może wynajmować go do końca roku.

- Planujemy budowę trzech boisk, w tym jednego dla maluchów. Jeszcze nie wiadomo, czy będą one z nawierzchnią naturalną, czy sztuczną. Na razie wznoszone jest ogrodzenie, potem wydrążymy studnie, a później przyjdzie pora na remont budynku administracyjnego. Koszt modernizacji powinien zamknąć się w kwocie 7 mln zł - zdradza szczegóły zamierzeń prezes Cichoń.

Sprawą otwartą pozostaje, kto miałby wybudować nowy kompleks. Na pytanie, czy Stadiom Miejski rozważa możliwość modernizacji obiektu przy Elewatorskiej, Jowita Chudzik z biura prasowego spółki odpowiada: - Obecnie miasto Białystok ocenia sytuację pod kątem podmiotu realizującego ewentualną inwestycję, terminów oraz zasad korzystania z tego obiektu.

Prezes Piasta nie ukrywa, że najlepiej byłoby, gdyby przyszłą inwestycję nadzorował BOSiR. By jednak tak się stało, 3,5-hektarowa działka znowu powinna stać się nieruchomością gminą (na razie została wniesiona na zasadzie aportu do spółki prawa handlowego, jaką jest Stadion Miejski). Wtedy radni mogliby wpisać ją do planów budżetowych miasta. Tym bardziej że obiekt przy Elewatorskiej ma być ogólnomiejski, czyli dostępny dla wszystkich. Czy także dla rugbistów?

- Dwa boiska treningowe, jedno sztuczne. Wszyscy chętni się nie pomieszczą, nie ma szans. Chyba, że w nocy - zauważa prezes Cichoń. Od razu jednak dodaje: - Wszystko jest jednak do dogadania.

Chłopaki z Piasta nie płaczą

W Wielką Sobotę Piast - mimo ogłuszającego dopingu Marka, Szymona, Kuby, Mariusza, Dawida, Przemka, Dominika - nie dał rady rywalowi z Dąbrowy Białostockiej.

- Taki jest sport, nie udało się tym razem - mówią młodzi kibice. I zapewniają, że nadal będą wspierać swoją drużynę.

Bo chłopaki z Piasta nie płaczą. I tak jak wierzą, że Piast opuści ostatnie miejsce w tabeli, tak samo są przekonani, że na pewno będą kibicować swojej drużynie na boisku przy Elewatorskiej.

- I na nim zagramy - obiecują młodzicy w żółto-granatowych barwach

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny