Białystok. Kandydaci na prezydenta oko w oko z ludźmi biznesu.

Prezentowali przedsiębiorcom swoją wizję rozwoju gospodarczego miasta. Odpowiadali też na pytania przygotowane przez inicjatorów spotkania. Zgodnie przyznali, że bardzo ważna jest odpowiednia infrastruktura, aby przyciągnąć inwestorów na Podlasie.

Co zrobić ze stoma milionami

– Prezydent powinien mocniej zaangażować się w budowę lotniska regionalnego – podkreślał Dariusz Piontkowski. – Bez niego miasto nie może się rozwijać.

Na ten cel, jako prezydent, przeznaczyłby w pierwszej kolejności 100 mln zł, gdyby nagle pojawił się sponsor z taką gotówką do swobodnego wykorzystania.

Z kolei obecny prezydeny - Tadeusz Truskolaski zauważył, że 100 mln zł to tak naprawdę tylko niewielka część budżetu miasta. Ale jeśli miałby ją wydać, to najbardziej zależałoby mu na rewitalizacji centrum, przede wszystkim odnowie kamienic. A jakby coś zostało, chciałby zbudować aquapark z prawdziwego zdarzenia.

Janusz Kochan, mając takie pieniądze na dowolny cel, postawiłby na budowę hali sportowo-widowiskowej z centrum konferencyjnym, której – jego zdaniem – w Białymstoku brakuje.

Natomiast Bogusław Dębski przeznaczyłby je wpierw na inwestycje miejskie, na które nie można pozyskać funduszy unijnych.

Inkubatory i szkolenia dla młodych

Kandydaci uznali, że trzeba pomagać młodym absolwentom szkół w zakładaniu własnych firm. Musieli odpowiedzieć, jak skutecznie chcą to robić.

– Będę wspierać studenckie inkubatory przedsiębiorczości, biura karier – zapewniał Janusz Kochan.

Bogusław Dębski zauważył, że w biznesie liczy się pomysł i on jest najważniejszy. Dobrze, że początkujący przedsiębiorcy mogą liczyć na przykład na pomoc finansową z urzędu pracy.

– Przedsiębiorcą można się urodzić, ale można się też tego nauczyć – zauważył Tadeusz Truskolaski. – Dlatego stawiam na wspieranie systemu szkoleń, staży i inkubatorów przedsiębiorczości.

Plusy i minusy kapitału zagranicznego

– Nie ma złotego środka, który by szybko ściągnął tutaj inwestorów – tłumaczył Janusz Kochan. – Jeżeli jednak byśmy mieli odpowiednią infrastrukturę techniczną, komunikację, to byśmy mieli też inwestorów.

Jak odpowiedział zaś Dariusz Piontkowski, przedsiębiorca musi zdobyć doświadczenie. Dlatego ważne jest, aby szkoły współpracowały z biznesem.

Omawiając kwestię inwestorów z zewnątrz, Tadeusz Truskolaski wyraził obawę, czy podlascy przedsiębiorcy rzeczywiście powinni walczyć o firmy zagraniczne, które przecież z czasem mogłyby ich wykosić z rynku. Zdaniem Dariusza Piontkowskiego, promocja miasta, która miałaby tutaj przyciągnąć inwestorów, powinna być ukierunkowana jedynie na dwa albo trzy typy firm. Dębski zaznaczył, że inwestorów zewnętrznych trzeba szukać wśród firm, które chcą się dopiero lokować w Polsce.

Kandydaci zapewnili, że po objęciu urzędu prezydenta będą wspierać przedsiębiorczość. – Za rozwojem miasta będą szły też pieniądze – powiedział Bogusław Dębski.