Droga jest szeroka, bezpieczna, więc trudno zrozumieć te ograniczenie prędkości. Tym bardziej, że w naszym regionie mamy bardzo mało odcinków ekspresowych - przypomina Krzysztof Nowakowski, kierowca, który kilka razy w tygodniu jeździ z Białegostoku do Warszawy.
Zmodernizowana trasa została oddana do użytku we wrześniu 2012 roku. Od początku obowiązywały tu ograniczenia prędkości. Najpierw było 90 km/h potem 100.
Taki limit, ze względu na brak ekranów akustycznych, wprowadziła Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad. Zgodna z przepisami prędkość - 120 km/h miała w końcu zacząć obowiązywać od jesieni. Takie padały zapowiedzi.
Jednak o takiej prędkości możemy na razie zapomnieć. Bowiem ekranów akustycznych jak nie było, tak nie ma. Wszystko przez zmianę przepisów i przeciągające się procedury.
- Zgodnie z nowym rozporządzeniem zmieniły się dopuszczalne normy hałasu - przypomina Jerzy Doroszkiewicz, dyrektor białostockiego oddziału GDDKiA.
Inwestycję trzeba było dostosować do nowych przepisów: mniej ekranów, w innych miejscach niż wcześniej planowano. W styczniu tego roku GDDKiA wystąpiła do urzędu wojewódzkiego o zmianę pozwolenia na budowę ekranów. Kilkanaście dni później wniosek został przekazany do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska. Tu utknął na blisko pół roku. Dopiero 31 lipca zapadła pozytywna decyzja.
- Przez ten cały czas trwała wymiana dokumentów między stronami: inwestorem, RDOŚ a Generalną Dyrekcją Ochrony Środowiska. Wzywaliśmy do uzupełniana braków formalnych. Sprawie musieliśmy dokładnie się przyjrzeć. Trzeba było wypracować nowe standardy postępowania w związku z wejściem w życie nowego rozporządzenia - tłumaczy Małgorzata Wnuk z RDOŚ w Białymstoku.
Czy faktycznie potrzeba było na to pól roku, tego dyrektor GDDKiA Jerzy Doroszkiewicz nie chce komentować. Dodaje, że na początku września powinno już być gotowe pozwolenie na budowę.
- Wtedy ogłosimy przetarg na montaż ekranów akustycznych - dodaje Jerzy Doroszkiewicz.
Kiedy rozpocznie się ich budowa, będzie zależeć od pogody. - Przed nami zima. Jeżeli będzie łagodna, umożliwi prowadzenie prac - mówi dyrektor. Jego zdaniem szybciej z Białegostoku do Jeżewa pojedziemy w połowie przyszłego roku, choć jest też szansa, że stanie się to szybciej, może w kwietniu. Ale obiecywać nie chce.
Nie jest też wykluczone, że także w przyszłym roku ekspresowy odcinek będzie płatny. Tak kilkanaście dni temu usłyszeliśmy w ministerstwie transportu. Na pewno od 31 października tiry, autobusy i auta osobowe powyżej 3,5 tony zapłacą za przejazd obwodnicą Zambrowa.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?