Wyniku można było się domyślać już po środowym posiedzeniukomisji infrastruktury. Wtedy radni postanowili wnioskować o odesłanie projektu do wnioskodawcy, czyli prezydenta. Bo uznali, że przedstawiony przez niego plan jest niezgodny ze stanowiskiem rady miejskiej z listopada. Radni wzięli w nim Instal w obronę i chcieli, by miasto zgodziło się na bloki w okolicach Składowej.
Niech prezydent się zgodzi
Nie inaczej było wczoraj. – Wnioskuję o podjęcie przez prezydenta prac dostosowujących te plany do stanowiska rady – stwierdził Zbigniew Nikitorowicz, szef klubu PO i zarazem komisji infrastruktury.
Tylko jeden radny się wyłamał i wziął w obronę pozostałych przedsiębiorców z tej dzielnicy. – Ta sprawa byłaby świetnym interesem dla Instalu, ale być może tylko dla niego – zauważył Maciej Biernacki z PO. – Zostawiłbym ten plan w dotychczasowym kształcie ze względu na innych przedsiębiorców, którzy nie mogliby prowadzić tu działalności.
Takie właśnie obawy wyrażali wcześniej sąsiedzi Instalu z Bażantarni na specjalnie zwołanym zebraniu. Uważają, że mieszkańcy bloków mogą protestować przeciwko ich działalności.
Będzie pozwolenie na budowę
Ale rada miejska bardziej wzięła sobie do serca interes Instalu. Odesłała plan zagospodarowania prezydentowi.
A Instal, w oparciu o warunki zabudowy, już złożył wniosek o wydanie pozwolenia na budowę bloków w tej dzielnicy. – Spodziewamy się dostać je za około czterdzieści dni – mówił zadowolony Paweł Świderski, prezes Instalu.
Władze miasta nie przyznają się jednak do planistycznej porażki.
– Nie traktujemy tego w kategorii porażka-wygrana – stwierdził wiceprezydent Adam Poliński. – A jeśli chodzi o pozwolenie na budowę, to jeśli wniosek jest prawidłowy, trudno będzie odmówić. Przy czym istotna będzie jeszcze decyzja środowiskowa.
Poliński nie chciał wczoraj odpowiedzieć, jak dalej postąpi w tej sprawie miasto. – Konieczna jest tu chwila namysłu – powiedział.
Włókniarz przegrał
Ożywiona dyskusja odbyła się też wczoraj nad planem zagospodarowania części doliny rzeki Białej. Chodzi o odcinek od ulicy gen. Maczka do al. Jana Pawła II. Miasto widzi tu głównie funkcje rekreacyjne. Przeciw temu planowi protestował Klub Sportowy Włókniarz, który kupił na tym terenie sześć hektarów gruntu. Chciał tam wybudować siedzibę klubu, boiska sportowe, w tym ze sztuczną nawierzchnią, oraz sklepy, które miałyby utrzymywać działalność klubu.
Przedstawiciele klubu zabrali nawet głos na sesji, próbując przekonać radnych do swoich racji. Bezskutecznie. Ci ostatni uchwali plan, tak jak chciało miasto. – Tam niedawno był wywożony gruz do doliny rzeki. To tym bardziej przekonuje nas, że plan powinien jak najszybciej wejść w życie i chronić tę dolinę – podkreślił wiceprezydent Poliński.
Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?