Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Interwencja policji na Dziesięcinach II zakończona pobiciem funkcjonariusza

Andrzej Matys
Andrzej Matys
Wojciech Wojtkielewicz
W środę po południu (12.05) policjanci interweniowali na osiedlu Dziesięciny II. Spacyfikowali mężczyznę, który wcześniej uderzył jednego z funkcjonariuszy. Jednak zdaniem czytelnika, mundurowi użyli wobec zatrzymanego zbyt drastycznych metod.

- W środę (12.05) między godziną 16-18 na osiedlu Dziesięciny, przy ulicy Zagórnej 11 policja ganiała wokół bloku chłopaka chcąc go zatrzymać. Mężczyzna schował się przed Policją w jednym z ogródków bloku przy ul. Zagórnej 11. W pewnym momencie mężczyzna wyszedł z tego ogródka i od szczytu bloku wyszedł przed klatki tego bloku. Policjanci go zobaczyli i zaczęli do niego biec. Mieli coś w ręku: albo paralizator albo gaz. Gdy do niego podbiegli, krzyczeli: "Stój", chcieli go złapać za ręce, powalić na ziemię i zakuć w kajdanki. On się nie dał i doszło do bójki. Mężczyzna uderzył w twarz policjanta, który aż się zachwiał na nogach i spadła mu czapka. Mężczyzna chciał uderzyć drugiego policjanta w twarz, ale nie trafił, więc zaczął uciekać w kierunku bloku ul. Zagórnej 23 - tak relacjonował w swoim mailu przebieg zajścia nasz czytelnik, mieszkaniec osiedla Dziesięciny (dane do wiadomości redakcji).

Wreszcie dwaj funkcjonariusze dogonili napastnika. Jak napisał dalej czytelnik: "Zaczęli go pałować i powalili na podłogę i skuli w kajdanki. I tak leżącego skutego katowali. Całą twarz miał we krwi i wył z bólu".

Poinformował też, że zdarzenie to filmował kamerą z góry jeden z mieszkańców bloku przy Zagórnej 23, który miał krzyczeć do policjantów, że będą w telewizji. Wreszcie przyjechało wezwane przez mundurowych pogotowie. Ratownicy przenieśli zakrwawionego mężczyznę (jak pisze czytelnik, opatrywali do przez kwadrans) na noszach do karetki, która na sygnale odjechała.

Ja dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna, który awanturował się z policjantami mieszka w ostatniej klatce bloku przy Zagórnej 23. Według naszych rozmówców, to krewki człowiek, któremu zdarzało się już wcześniej wywoływać awantury, podczas których miało dochodzić do rękoczynów. Podobnie miało być i w środę, gdy według naszych rozmówców, mundurowych mógł wezwać ktoś z lokatorów.

- Początkowo patrol nie dawał sobie rady, więc wezwano posiłki. Gdy doszło do szamotaniny, ten człowiek uderzył policjanta. Po awanturze na chodniku zostało sporo krwawych śladów, ale potem zmyła je sprzątaczka, która mieszka tu niedaleko. Teraz nie ma po nich śladu - opowiadali mieszkańcy bloku przy Zagórnej, ale na wszelki wypadek woleli pozostać anonimowi.

Czytaj również: Trzy samobójstwa na Dziesięcinach. Czy to fala? Rozmowa z terapeutka Barbarą Choroszewską

W tej sytuacji poprosiliśmy więc o wyjaśnienia białostocką policję: - Rzeczywiście, 12 maja policjanci interweniowali na ul. Zagórnej. Przyczyną interwencji było zgłoszenie, które otrzymaliśmy - poinformowała aspirant Katarzyna Zarzecka z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku, a pytana przyznała jedynie, że o pomoc nie prosili sąsiedzi.

Podkreśliła natomiast, że podczas interwencji mężczyzna, do którego wezwano mundurowych był wobec nich agresywny. Jak udało nam się ustalić nieoficjalnie, mężczyzna ów ma nieco więcej niż 35 lat i podczas środowego zdarzenia był nietrzeźwy.

- Mężczyzna ten nie wykonywał również poleceń i dopuścił się wobec policjantów naruszenia nietykalności cielesnej, wobec czego mundurowi zmuszeni zostali do użycia środków przymusu bezpośredniego. Mężczyzna ten jest w naszej dyspozycji i dzisiaj, czyli w piątek, w godzinach popołudniowych będą z nim przeprowadzane czynności. Ponieważ dopuścił się kilku przestępstw, usłyszy zarzuty - zapowiedziała aspirant Zarzecka.

Czytaj również: Trzyletnia Amelka porwana z mamą na Dziesięcinach

Nie chciała jednak, tłumacząc się dobrem postępowania oraz rodziny zatrzymanego mówić o szczegółach sprawy. Policjantka odmówiła również odpowiedzi na pytanie, czy w rodzinie zatrzymanego dochodziło wcześniej do przypadków przemocy i czy ma on "Niebieską Kartę". Zapewniła natomiast, że mężczyzna nie odniósł obrażeń, które uniemożliwiałyby jego przesłuchanie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny