- To były tylko ćwiczenia. Chcieliśmy zobaczyć, jak sobie poradzimy w Puszczy Noteckiej, która nie ma naturalnych zbiorników wodnych, jest trudna terenowo i pełna niespodzianek - mówił nam Dariusz Żołądziejewski, rzecznik lubuskiej komendy straży pożarnej. Wyzwaniem okazało się też wyżywienie i napojenie kilkuset ludzi oraz zapewnienie w lesie odpowiedniej liczby... toalet.
Ćwiczenia zakończyły się popołudniu. - Obyśmy nigdy nie musieli walczyć z tak wielkimi pożarami - dodał D. Żołądziejewski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?