Białystok > "Dzień dobry TVN" na miejskim placu

W dniu 14.10.2008 o 22:49, w zasadzie napisał:

Masz rację co do zamienności pojęć w naszych mediach. Myślę, że w końcu będą musieli zdać sobie sprawę z istoty drobnych, ale istotnych niuansów nazewnictwa. My wiemy o co nam chodzi, prawda? I tego oczekujemy od mediów.

Lepiej bym tego nie ujął

teraz właśnie na TVP1 jest "promocja" Szczecina- Misja Specjalna- 45 minut mówią o Szczecinie w kontekscie przekretów na mieszkaniach komunalnych dokonanych przez p. prezydenta tego miasta , nomen omen niby bezpartyjnego ale z poparcia PO- CBŚ prowadzi śledztwo , mają "reklamę " za darmo, może tak i u nas jakąś sensację np. plac inwalidów,SSA Jagiellonia czy mieszkania w TBS - darmowa reklama , a i może inwestor by się znalazł na pl.Inwalidów?I nie trzeba by było 30 tys płacić!

W dniu 14.10.2008 o 19:17, Gość napisał:

Ok. Nie chodzi mi konkretnie o ten artykuł, tylko o nieużywanie historycznej nazwy. W Krakowie wszyscy mówią "rynek" i nikt nie pyta czy taka przestrzeń jest potrzebna. A u nas bardzo często używana jest nazwa Plac Miejski zamiast Rynek Kościuszki i nie mam na myśli tego konkretnego artykułu

Masz rację co do zamienności pojęć w naszych mediach. Myślę, że w końcu będą musieli zdać sobie sprawę z istoty drobnych, ale istotnych niuansów nazewnictwa. My wiemy o co nam chodzi, prawda? I tego oczekujemy od mediów.

W dniu 14.10.2008 o 21:44, bodek napisał:

To nie Pan Prezydent oszalał, tylko ty. A JAcyków? Medialny facet i tyle... Homofobiczny ciemniaku!!!

nie życzę sobie by z moich podatków opłacać jakiegoś dweianta który opowiada o tym jak chodzi do klubów dla pederastów i współżyje z przypadkowymi mężczyznami
to wstyd dla prezydenta iż zgodził się by nasze miasto promował człowiek bez jakichkolwiek zasad moralnych

30 TYŚ. to skromny prezent dla tvn za poparcie w wyborach dla PO i dalsze promowanie tego ugrupowania. Gronkiewicz podarowała 500 tyś. Więc dalej jesteśmy zaściankiem na tle innych miast.

Nagrajcie i wrzućcie do Internetu, może dzięki temu ktokolwiek to obejrzy.

O godzinie 8 rano każdy normalny człowiek jest w pracy lub szkole.
Dla kogo więc jest ten program?
Dla lewusów żyjących z zasiłków dla bezrobotnych i emerytów.
Poza tym to nie magistrat płaci za to przedsięwzięcie lecz wszyscy pracujący i płacący podatki.

W dniu 14.10.2008 o 20:18, Stan napisał:

Dzień dobry TVN na miejskim placu:Będzie kucharka od blinów i zespół śpiewający ruskie piosenki.W ramach uzupełnienia światowiec pokolczykowany, znawca mody dla myślących inaczej.Wszystko za 30 tys.Tak wydaje się kasę z budżetu miejskiego.

Oj ludzie, za 30 tys zł jakieś 30-40 tys ludzi bo taka jest oglądalność tego pasma dowie się czegoś o mieście. Zakładam, że pozytyw, że widać żywe miasto, fajną przestrzeń, bo nie wygląda to strasznie już teraz. Coś w głowach zostanie. Lepiej wydać na ulotki i rozdać czort wie komu? Zrobić spam w necie. Spójrzcie prawdzie w oczy 30 tys. zł to śmiech za półgodziny reklamy w tvn. Taki live, można tego nie kumać, ale żyjemy w czasach, gdzie podstawowym sposobem komunikacji jest zaistnieć w tivi, czy się podoba, czy nie.

Dzień dobry TVN na miejskim placu:
Będzie kucharka od blinów i zespół śpiewający ruskie piosenki.
W ramach uzupełnienia światowiec pokolczykowany, znawca mody dla myślących inaczej.
Wszystko za 30 tys.
Tak wydaje się kasę z budżetu miejskiego.

TAk to PO odplaca sie Walterowi za poparcie w wyborach. Gdzie jest CBA?

W dniu 14.10.2008 o 19:10, w zasadzie napisał:

A jednak muszę Cię pouczyć odnośnie języka polskiego. Wspomniałem o nazwie własnej (pojęcie bardzo konkretne), które zawsze podaje się WIELKI LITERAMI. I kwestia, czy tylko ulica, czy cały plac mieli wspólną nazwę, jest kwestią drugorzędną. Przeczytaj jeszcze raz mój post. Uczepiłeś się nazwy "Plac Miejski", co w przypadku TEGO artykułu jest nieprawdą i zwyczajnym pomówieniem. Gdybyś zechciał przyjrzeć sie planom miasta z ostatnich co najmniej kilunastu lat, to wzróciłbyś uwagę, że ta nazwa dotyczy ulicy. To nie mieszkańcy Białegostoku tak sobie wymyślili. Powtarzam, nieporozumieniem jest fakt, że NAZWA i OBIEKT mają wspólne ze sobą cechy. W związku z powyższym, jeżeli ktos mówi o placu miejskim (a nie o Placu Miejskim), to nie popełnia żadnego błędu.

Ok. Nie chodzi mi konkretnie o ten artykuł, tylko o nieużywanie historycznej nazwy. W Krakowie wszyscy mówią "rynek" i nikt nie pyta czy taka przestrzeń jest potrzebna. A u nas bardzo często używana jest nazwa Plac Miejski zamiast Rynek Kościuszki i nie mam na myśli tego konkretnego artykułu

W dniu 14.10.2008 o 18:46, Gość napisał:

Nie musisz mnie pouczać odnośnie języka polskiego. Nazwa Rynek Kościuszki nigdy nie dotyczyła tylko ulicy, to mieszkańcy tak to sobie wymyśili. Zapytak urbanistów lub architektów, oni nie mają wątpliwości co do tego, że miejsce, na którym po wojnie zasadzono krzaki to Rynek Kościuszki...

A jednak muszę Cię pouczyć odnośnie języka polskiego. Wspomniałem o nazwie własnej (pojęcie bardzo konkretne), które zawsze podaje się WIELKI LITERAMI. I kwestia, czy tylko ulica, czy cały plac mieli wspólną nazwę, jest kwestią drugorzędną. Przeczytaj jeszcze raz mój post. Uczepiłeś się nazwy "Plac Miejski", co w przypadku TEGO artykułu jest nieprawdą i zwyczajnym pomówieniem. Gdybyś zechciał przyjrzeć sie planom miasta z ostatnich co najmniej kilunastu lat, to wzróciłbyś uwagę, że ta nazwa dotyczy ulicy. To nie mieszkańcy Białegostoku tak sobie wymyślili. Powtarzam, nieporozumieniem jest fakt, że NAZWA i OBIEKT mają wspólne ze sobą cechy. W związku z powyższym, jeżeli ktos mówi o placu miejskim (a nie o Placu Miejskim), to nie popełnia żadnego błędu.

Oj małolaty. Plac miejski to plac nalezący do miasta Białystok , a takim placem jest plac położony pomiędzy rzeką Białą , ulica Sienkiewicza, Jurowiecką i stadionem/?/ prze tejże ulicy.
Nareszcie pokaża ten plac i to będzie jego kolejna reklama. Może ten jak on tam Pajacykow go kupi.

Że co???!!!!!!Gej będzie doradzał i krytykował naszych mieszkańców za moje pieniądze???!!!!!Ja już mam tego dosyć!!!

W dniu 14.10.2008 o 18:39, w zasadzie napisał:

Jeżeli omawiasz TEN artykuł, to spójrz jeszcze raz na tytuł: plac miejski z małych liter, nie ma tu mowy o nazwie własnej (język polski się kłania). Rozumiem, że autor miał na myśli po prostu obiekt budowlany (jakim jest plac). Od wielu lat nazwa Rynek Kościuszki dotyczyła ULICY, dlatego stąd te liczne nieporozumienia. Faktem jest, że plac miejski (pisany małą lietrą) funkcjonuje niezależnie i zgodnie z Rynkiem Kościuszki.

Nie musisz mnie pouczać odnośnie języka polskiego. Nazwa Rynek Kościuszki nigdy nie dotyczyła tylko ulicy, to mieszkańcy tak to sobie wymyśili. Zapytak urbanistów lub architektów, oni nie mają wątpliwości co do tego, że miejsce, na którym po wojnie zasadzono krzaki to Rynek Kościuszki...