- Analizując popełnione przez oskarżonych czyny, można tak naprawdę uznać, że początkiem każdego z nich była - mówiąc kolokwialnie - sprzeczka na boisku. Raz poszło o zabranie przez oskarżonych piłki, drugi raz o e-papierosa. Doszło do wymiany zdań, padły ciosy. Jednak obrażenia, których doznali pokrzywdzeni, były tak naprawdę niewielkie - powiedział w uzasadnieniu wyroku sędzia Dariusz Niezabitowski.
Sąd Okręgowy w Białymstoku częściowo uwzględnił w środę apelację prokuratury w sprawie 19-letniego Rakhama K. i 21-letniego Umara U. Wydłużył obu oskarżonym okresy próby. I tak: 19-latek został skazany na rok więzienia w zawieszeniu na pięć lat, a 21-latek - na 10-miesięcy również w zawieszeniu na pięć lat. Sędzia Dariusz Niezabitowski nie podzielił stanowiska prokuratury, która chciała, by Rakham K. spędził w więzieniu dwa lata.
Ormianin oskarżony o próbę zabójstwa nie pójdzie do więzienia
- Zasada jest taka, że młodocianego sprawcę należy - owszem - ukarać, ale przede wszystkim wychować. Czyny te były popełnione z głupoty, ale też z młodego wieku oraz ewentualnie charakteru oskarżonych, ponieważ obaj - sądząc po nazwiskach - pochodzą z jednego z krajów byłego ZSRR. Nie ma podstaw, by tych młodych ludzi - mimo tego, co zrobili - skazywać na kary bezwzględnego pozbawienia wolności - ocenił sąd.
Dodał, że bardziej dolegliwe - w ocenie sądu - będą pięcioletnie, maksymalne okresy próby, podczas których obaj oskarżeni będą musieli zdawać relacje z ich przebiegu swoim kuratorom. Zamknięcie w warunkach więziennych mogłoby też - zdaniem sądu - spowodować zwiększenie stopnia demoralizacji młodych mężczyzn.
Środowy wyrok to finał zdarzeń, jakie wiosną ubiegłego roku rozegrały się m.in. w białostockim skate parku, na jednym ze szkolnych boisk i w autobusie komunikacji miejskiej. W akcie oskarżenia znalazło się pięć zarzutów, z czego trzy dotyczą przestępstwa pobicia. Raz w rejonie skate parku razem z nieletnimi kopali i bili chłopca, któremu uszkodzili okulary korekcyjne. Bo wygięli maksymalnie prawy zausznik, nie dało się ich już nosić. Okulary były warte ponad 1000 złotych.
Skini chcieli pociąć Ormianina maczetami. Grozi im osiem lat więzienia
Innym razem - także przy udziale nieletnich kolegów - pobili tego samego chłopca. Zaczęło się od zaczepek, potem napastnicy oblewali go mlekiem, gonili uciekającego, popychali, a kiedy przewrócił się, jeden z nich zadał pokrzywdzonemu cios zamkniętą pięścią w lewe oko. Gdy napadnięty nastolatek wstał, znów doprowadzili do jego upadku na ziemię i kopali w okolicy głowy. Pluli na niego.
Rakhman K. odpowiadał też za pobicie - wspólnie z nieustalonym dotąd mężczyzną - innego mężczyzny na szkolnym boisku przy ulicy Sienkiewicza. A także za dwie napaście w autobusie miejskim.
- Mówiąc o pobiciu w autobusie, prokurator przemilczał istotną kwestię. Wydarzenia w autobusie linii 100 nie przebiegały tak, jakby tego chciał prokurator. Słowem bowiem nie wspomniał, że toczy się postępowanie dotyczące przestępstwa polegającego na znieważeniu osoby z powodu jej przynależności narodowej. Sąd nie przesądza o wynikach tego postępowania, niewykluczone jednak, że cała sytuacja w autobusie mogła powstać z tych przyczyn. Być może wina może leżeć po obu stronach - stwierdził sędzia Dariusz Niezabitowski.
Zgodnie z wolą sądu, oskarżeni - oprócz kar więzienia w zawieszeniu - będą musieli zapłacić nawiązki na rzecz pokrzywdzonych. To w sumie 3800 złotych. Cudzoziemcy będą też musieli zapłacić w sumie 2400 złotych za udział pełnomocników oskarżycieli posiłkowych w procesie, jakimi byli dwaj napadnięci mężczyźni.
Wyrok jest prawomocny.
iPolitycznie - Dominik Tarczyński - skrót 3
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Dzieje się w Polsce i na świecie – czytaj na i.pl
- Czarne chmury nad liderem Rammstein. Muzyk reaguje na oskarżenia o molestowanie
- 40 lat temu odbył się pierwszy rodzinny poród w Polsce. Wszystko dzięki sprytowi ojca
- Znana dziennikarka podziękowała za przypomnienie zdjęcia. Jak je skomentowała?
- Sceny jak z gangsterskiego filmu w centrum miasta. W ruch poszedł topór