Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. „Don Pasquale”. Spektakl studencki w OiFP już 3 maja

Urszula Kropiewnicka
Urszula Kropiewnicka
Premierę opery "Don Pasquale" w wykonaniu młodych adeptów sztuki wokalnej UMFC w Białymstoku, zobaczymy we wtorek (3.05). Akcja okraszona jest wieloma zabawnymi sytuacjami, komicznymi gagami i przebierankami.

"Don Pasquale" autorstwa Gaetana Donizettiego, to opera komiczna w trzech aktach. Spektakl przygotowali studenci Wydziału Instrumentalno-Pedagogicznego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina Filia w Białymstoku.

To jest drugi projekt operowy, który realizuję w UMFC w Białymstoku – mówi koordynator spektaklu, prof. dr hab. Adam Zdunikowski. I dodaje: - Poprzednie, które przygotowywałem ze studentami były jednoaktowe, więc tak duży projekt do zrealizowania, dla mnie jako wykładowcy tejże uczelni, to wyzwanie. Katedra Wokalistyki w Białymstoku jest kameralna, nie mamy zbyt wielu studentów, więc to było znaczące pod kątem wyboru spektaklu operowego.

Projekt posiada ważny aspekt edukacyjny

Jak poinformował dyrygent Kazimierz Dąbrowski od kilku dni trwają intensywne próby z orkiestrą.

- Występ w pełnowymiarowej produkcji operowej jest dla wielu naszych instrumentalistów oraz śpiewaków pierwszym w życiu. Próby są bardzo inspirujące. Intensywny tryb pracy dla wielu jest sporym wyzwaniem, ale też cennym doświadczeniem. To naprawdę wspaniałe, że mamy w naszym mieście możliwość realizowania takich wydarzeń, i że uczelnia nam to umożliwia. Dzięki temu widownia może "dotknąć" opery nigdy tu nie wykonywanej. Nie to jest oczywiście główną wartością tego spektaklu, a wyjątkowa świeżość i polot, z jaką młodzi ludzie podchodzą do wiecznie aktualnego tematu relacji między ludźmi, ujętego w ramy humorystycznej historii o podstarzałym dziadydze, któremu zachciało się na starość poszaleć – komentuje dyrygent Dąbrowski.

Z kolei Zdunikowski podkreśla, że udział w takim widowisku dla studentów, to szansa na zdobycie bezcennego doświadczenia. - To praktyka, której nie zdobędzie się czytając podręcznika, to trzeba na żywo przejść, krok po kroku, parę razy się potknąć, wstać i działać dalej - zaznacza.

Spektakl operowy, realizowany jest w pełnej inscenizacji i kostiumach z epoki autorstwa nieżyjącego już Andrzeja Sadowskiego.

- Najstarsze elementy dekoracji pochodzą z 1973 roku pierwszego przedstawienia, znakomitej reżyser Jitki Stokalskiej. Stawiamy na prostotę i tradycyjną formę, tak jak to podpowiada epoka. Makijaż także będzie nawiązywał do stylu dell’ arte, zaś kostiumy i dekorację wypożyczyliśmy z Warszawskiej Opery Kameralnej – opowiada Zdunikowski.

To pewnego rodzaju bajka z morałem

- Morał, który pod koniec opery wszyscy soliści wyśpiewują - choć nie jest to tłumaczenie dosłowne, brzmi „Ślubu, kto postanowienie pragnie spełnić w swej starości, tego troski i cierpienie w wielkiej zmęczą wnet ilości” - zdradza Zdunikowski. I dodaje: - Sens z tej sentencji płynie taki, by nie popełniać podobnych błędów na starość. Nie warto przeżywać życia w stanie kawalerstwa, aż do starości, myśląc tylko o pieniądzach, czy władzy.

Akcja przedstawienia rozgrywa się w Rzymie w XVIII wieku. "Don Pasquale" opowiada o starym, bogatym kawalerze, który chce się ożenić, a tym samym wydziedziczyć swojego siostrzeńca Ernesta. Ten z kolei pragnie zawrzeć związek małżeński wbrew woli wuja, jednak nie może tego zrobić bez finansowego wsparcia. O znalezienie odpowiedniej kandydatki poprosił Pasquale (wuj) swego przyjaciela doktora Malatestę. Ten oświadcza mu, że najodpowiedniejszą osobą będzie jego własna siostra, Sofronia, ciche i skromne dziewczę wychowane w klasztorze. Ernesto, dowiedziawszy się o planach wuja, jest zrozpaczony, a jego gniew kieruje się przeciwko doktorowi, którego podejrzewa o zdradę łączącej ich dotąd przyjaźni.

Narzeczona Ernesta, Norina, czyta list, w którym Ernesto donosi jej o matrymonialnych planach wuja, jednak odwiedzający ją doktor Malatesta wyjaśnia, iż po to właśnie przyjął rolę swata Don Pasquala, aby dopomóc jej i Ernestowi. Według pomysłu doktora to właśnie ona, Norina, ma być przedstawiona Don Pasqualowi jako Sofronia, a po podpisaniu fikcyjnego kontraktu ślubnego tak mu uprzykrzy życie, że ten, aby się jej pozbyć, zgodzi się na wszelkie warunki. Norina przy wtórze doktora wesoło przygotowuje się do wymyślonej dla niej roli. Don Pasquale wpada w pułapkę, co rodzi wiele komicznych sytuacji i nagłych zwrotów akcji.

Oprócz wysokiego poziomu artystycznego, jaki zapewnia wydarzeniu kierownictwo muzyczne Kazimierza Dąbrowskiego oraz osoba wybitnej reżyserki w dziedzinie inscenizacji oper komicznych - Jitki Stokalskiej, do projektu została zaangażowana akademicka orkiestra.

Opera zostanie zaprezentowana dwukrotnie, w dwóch odmiennych obsadach. Oprócz orkiestry studenckiej i solistów śpiewaków, wystąpi również zespół wokalny składający się ze studentów Edukacji Muzycznej Białostockiej Filii UMFC, a przygotowany przez Dziekan prof. dr hab. Wiolettę Miłkowską oraz dr Ewę Barbarę Rafałko.

Wydarzenie odbędzie się we wtorek (3.05), o godz. 12:00 i 18:00, w Sali Koncertowej dawnej Filharmonii Podlaskiej, ul. Podleśna 2 w Białymstoku. Bezpłatne wejściówki na operę należy odebrać w siedzibie UMFC Filia w Białymstoku, ul. Kawaleryjska 5, w godz. 10:00-14:00 do wyczerpania.Szczegóły tu:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Instahistorie z VIKI GABOR

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny