Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białystok. Deweloper przyciął drzewa w parku Antoniuk. Władze miasta uspokajają, że wszystko odbyło się jednak zgodnie z prawem

Tomasz Mikulicz
Tomasz Mikulicz
Tak wyglądają przycięte konary w parku Antoniuk w Białymstoku
Tak wyglądają przycięte konary w parku Antoniuk w Białymstoku Czytelnik
Czytelnik zaalarmował nas, że deweloper przyciął konary drzew rosnących na terenie Parku Antoniuk. Okazuje się, że miał do tego prawo. Konary wchodziły bowiem na jego działkę.

Nie wierzę własnym oczom. Deweloper przyciął drzewa rosnące na terenie miejskiego parku! Czy miasto nałoży na niego karę? Drzewa uschną i winnego nie będzie! - denerwuje się nasz Czytelnik.

Wysłał zdjęcia, na których widać przycięte drzewa, które rosną na terenie Parku Antoniuk. Tuż obok budującego się miniosiedla Przy Parku. Czyli bloku na 220 mieszkań.

Czytaj też: Białystok. Park Antoniuk pod wodą. Nad Białką pojawiły się jeziorka (zdjęcia)

Na miejsce przebyli urzędnicy z departamentu ochrony środowiska. Okazało się, że do naruszenia prawa nie doszło.

- W koronach drzew rzeczywiście dokonano przycięcia kilku gałęzi i części konarów, ale w stosunku do całej korony drzewa prace nie przekroczyły nawet 5-10 proc. jej objętości. W związku z tym brak jest podstaw prawnych do wszczęcia postępowania w sprawie wymierzenia administracyjnej kary pieniężnej - mówi Agnieszka Błachowska z magistratu.

Czytaj też: W parku Antoniuk w Białymstoku powstanie sad edukacyjny. Pierwszy taki w mieście i w kraju (wizualizacje, zdjęcia, wideo)

Dodaje, że zgodnie z przepisami, właściciel gruntu może wejść na grunt sąsiedni w celu usunięcia zwieszających się z jego drzew gałęzi lub owoców. Natomiast właściciel sąsiedniego gruntu może jednak żądać naprawienia wynikłej stąd szkody.

- Ponieważ nie doszło do uszkodzenia czy zniszczenia drzewa oraz przycięto jedynie gałęzie przechodzące na sąsiednią działkę, miasto nie ma podstaw do występowania przeciwko deweloperowi o odszkodowanie - podkreśla urzędniczka.

Czytaj też: Park Antoniuk. Ludzie chcą tu wypoczywać. Urzędnicy chcą zalewać

Lech Jarosz, prokurent Przedsiębiorstwa Budowlanego Szeliga, komentuje że konary zawadzały, a przyciąć można do 30 proc. korony. - Nie było z naszej strony żadnego bezprawnego działania - mówi.

Budowa bloku ma się zakończyć w przyszłym roku.

Wspieramy Lokalny Biznes, Marszałek Województwa Podlaskiego Artur Kosicki, rozmawia Piotr Sawczuk

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny