Czternastki dostali nauczyciele mianowani i dyplomowani. Pierwszym wypłacono średnio po 626,96 zł, zaś drugim - 507,96 zł. Miasto na jednorazowe dodatki wydało prawie 2,3 mln złotych. - To dużo - przyznaje Stanisława Kozłowska, skarbnik Białegostoku. - Wszędzie brakuje pieniędzy. Ale nauczycielom się one należą.
Specjalne dodatki uzupełniające (potocznie zwane czternastkami) pracownikom oświaty gwarantuje Karta Nauczyciela. Samorządy muszą je wypłacić tym, którzy nie zarobili określonych przez ministerstwo edukacji średnich płac. Pedagodzy dostali już wyrównania. Pod uwagę nie brano jednak efektów pracy. Pieniądze należały się nawet wtedy, gdy nauczyciel był przez cały rok na urlopie zdrowotnym.
W naszym regionie najwięcej dostali nauczyciele stażyści z gminy Wasilków. Wypłacono im po nieco ponad 4,5 tysiąca zł brutto.
400 zł mniej otrzymali pedagodzy pracujący w szkołach podległych starostwu powiatowemu. Z kolei mianowani w Choroszczy mogli liczyć tylko na 43,52 zł.
- Tak kwota została naliczona i ją wypłaciliśmy - mówi Andrzej Winnicki z urzędu w Choroszczy.
Niezłe pobory, czyli ok. 4 tys. zł brutto dostali za to nauczyciele mianowani ze szkół powiatowych.
Dla samorządów oznacza to poważne wydatki. Starostwo powiatowe na dodatki dla 112 nauczycieli przeznaczyło ponad 141 tys. zł. - To niemały koszt - - mówi Maria Marciszewska ze starostwa. - A przecież subwencji oświatowej na nic nam nie wystarcza.
Łapy wydały ponad pół miliona, zaś Choroszcz - 108 tys. zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
