Chodzi o obszar na południe od ulicy Stoczni Gdańskiej - mówi pan Piotr, który zadzwonił do redakcji. Nie jest to przerwa planowana, nie ma o niej żadnych informacji. A przecież ludzie pracują w domach, prowadzą firmy.
Próbował dodzwonić się na 991, ale został odesłany od operatora infolinii w innym mieście. Potem pod telefon rejonu Białystok miasto, a stąd pod Białystok teren.
- Tak dzwonimy od czterech godzin i nikt nie jest w stanie udzielić nam jakiekolwiek informacji - dodaje Czytelnik.
W międzyczasie w rejonie Milowej i Wigierskiej pojawiła się ekipa z agregatem zasilającym
- Od nich też niczego się nie dowiedzieliśmy, na dodatek zostaliśmy potraktowani niezbyt przyjemnie - podkreśla Czytelnik.
Nasze próby dzwonienia na infolinię PGE o przyczyny braku zasilania w Dojlidach Górnych też okazały się nieskuteczne. Podobnie jak mieszkańcy byliśmy odsyłani między rejonami miasto i teren. W końcu skontaktowaliśmy się z Agnieszką Bajerską, specjalistą do spraw komunikacji białostockiego oddziału PGE Dystrybucja. Potwierdziła, że prace były planowane, natomiast nie zakładano przerw w dostawie prądu, bo zasilanie miało zostać płynne przełączone na agregat.
- Ale uległ on awarii - tłumaczy Agnieszka Bajerska.
Mieszkańcy w te zapewnienia nie wierzą. Zamierzają napisać skargę do PGE Dystrybacja, że nie zostali poinformowani o naprawie oraz na to, w jaki sposób zostali potraktowani przez ekipę energetyków.
Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?