Białystok > Astwa przed sądem
na podst. Radia BiałystokWygrali przetarg na odśnieżanie Białegostoku posługując się fałszywymi dokumentami. Takie zarzuty prokuratura stawia dwóm szefom i byłemu pracownikowi firmy Astwa.
Wczoraj rozpoczął się proces w tej sprawie. Co ciekawe przestępstwa wcale nie wykryli śledczy, ale konkurencja Astwy - firma Czyścioch. Wojna tych dwóch białostockich przedsiębiorstw zajmujących się oczyszczaniem miasta trwa już od dawna i nie raz kończyła się w sądzie.
Tym razem chodzi o duży przetarg z 2003 roku. Przystępując do niego - Astwa posłużyła się fałszywymi fakturami. Wykazała w nich, że ma 3 posypywarko-solarki i 2 pługi czołowe. W rzeczywistości kupiła rozsiewacze nawozów i spychacze czołowe obornika.
Były prezes a teraz dyrektor generalny Astwy twierdzi, że zakupiony sprzęt odpowiednio przystosowano. Nie wie natomiast skąd wzięły się sfałszowane faktury i dodaje, że dokumenty przygotowywał inny oskarżony - kierownik marketingu.
Podejrzewa też, że współpracował on z konkurencyjną firmą - Czyścioch.
Kierownik marketingu, który odszedł już z Astwy stanowczo temu zaprzecza. Uważa, że były szef zrzuca na niego odpowiedzialność za fałszywe faktury, o których on - jak mówi - dowiedział się dopiero na policji. Przed sądem mówił, że jest to nagonka na jego osobę i walka z konkurencją. Założył on bowiem własną firmę oczyszczającą miasto.
Rozpowszechnianie niniejszego artykułu możliwe jest tylko i wyłącznie zgodnie z postanowieniami „Regulaminu korzystania z artykułów prasowych”i po wcześniejszym uiszczeniu należności, zgodnie z cennikiem.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.