Ostatnie z polowań reprezentacyjnych, jakie się odbywały w okresie międzywojennym w Puszczy Białowieskiej, przygotowano dla hrabiego Galeazzo Ciano. Włoski gość przyjechał do Polski z żoną Eddą - córką Benito Mussoliniego. Gościli oni u nas od 25 lutego do 1 marca 1939 roku. Oficjalnym powodem wizyty hrabiego Ciano w Polsce była uroczystość odsłonięcia w Warszawie pomnika bohaterskiego Włocha - pułkownika Francesco Nullo, który zginął w 1863 roku w bitwie o naszą wolność.
Przebywając w Warszawie, hr. Ciano spotkał się m.in. z ministrem spraw zagranicznych Polski Józefem Beckiem, prezesem Rady Ministrów Felicjanem Sławojem Składkowskim i Marszałkiem Polski Edwardem Śmigłym-Rydzem. Gość udekorowany został orderem Orła Białego.
Wieczorem 27 lutego minister Ciano wraz z towarzyszącymi mu osobami i grupą dziennikarzy włoskich opuścił Warszawę, udając się do Białowieży. Wszystkie mijane stacje na szlaku kolejowym były udekorowane zielenią oraz flagami narodowymi Polski i Włoch. Odświętny wygląd przybrała również Białowieża. Na domach powiewały flagi włoskie i polskie, a na gmachu poczty umieszczono obramowane zielenią i flagami narodowymi godła obu państw, które w godzinach wieczornych były podświetlane.
Pociąg przyjechał do Białowieży o godz. 21.35. Po ceremonii powitania, gości zawieziono samochodami do pałacu, w którym mieściły się apartamenty reprezentacyjne prezydenta RP. Honory gospodyni domu pełniła Jadwiga Beckowa.
Polowanie odbyło się 28 lutego, na terenie nadleśnictwa Narewka - Zwierzyniec. Myśliwi wyruszyli w teren o godz. 8. Poza hrabiostwem Ciano, w grupie polujących znaleźli się także: minister J. Beck, ambasador RP w Rzymie gen. Bolesław Wieniawa-Długoszowski, ambasador Włoch w Warszawie baron Pietro Arone di Valentino. gen. Kazimierz Schally, dyrektor Józef Potocki i Leopold Koziebrodzki - radca z MSZ oraz kilka osób z rządu włoskiego. Łącznie polowało 15 osób.
Pogoda sprzyjała myśliwym. Łowy trwały od godz. 9 do 17. O godz. 13 myśliwi spożyli posiłek w przenośnym pawilonie myśliwskim, wymieniając się pomiędzy sobą pierwszymi wrażeniami. G. Ciano i jego żona byli bardzo zadowoleni z przebiegu polowania, w samych superlatywach wyrażali się też o puszczy.
Efekt polowania to 35 dzików, trzy rysie i jeden lis. Kilka dzików zanotował na swym koncie hr. Ciano, jednego dzika upolowała też jego żona Edda. Był to jej pierwszy dzik, w związku z czym odbył się tzw. chrzest myśliwski. Jeden z leśników pomazał hrabinie twarz krwią z dzika, a obecni złożyli jej gratulacje z powodu udanego strzału.
Hrabina ustrzeliła też okazałego rysia. Przynajmniej oficjalnie. Krążyły bowiem różne wersje, co do sposobu jego zdobycia. Według jednej - na stanowisko hrabiny wyszedł wielki ryś, a jej z wrażenia zaczęły się trząść ręce. Wtedy towarzyszący strzelec wziął od hrabiny broń i zabił rysia. Według innej wersji - hrabina strzeliła do rysia śrutem, który go tylko zranił. Służba łowiecka odszukała zwierzę i je dobiła. Ryś został dostarczony hrabinie jako własnoręcznie przez nią zabity. Podczas obiadu w pałacu hrabina została ogłoszona królową polowania.
Tego samego dnia minister Ciano z żoną i osobami towarzyszącymi zwiedził miejscowe muzeum. Po uroczystym obiedzie, podanym o godz. 21, na dziedzińcu przed pałacem odbył się tradycyjny przegląd ubitej zwierzyny. Wyjazd gości z Białowieży nastąpił o godz. 22.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?