Białostoczanie przegrali na własnych parkietach

Zagraliśmy zdecydowanie najsłabszy mecz w tym sezonie - mówi Dariusz Gołdowski, trener Elhurtu Elmetu Heliosa.

Białostoczanie liczyli, że uda się podtrzymać dobrą passę i odnieść kolejne zwycięstwo. Niestety, rywale nastawili się na kontry i skutecznie wypunktowali gospodarzy.

- Zabrakło nam pomysłu na grę. Być może za szybko uwierzyliśmy, że jesteśmy mocni i stąd ta porażka. Zresztą, jak najbardziej zasłużona - tłumaczy Gołdowski.

Liczyli, że odrobią punkty

W niewesołych nastrojach są także Słoneczni, którzy przegrali z niepokonaną ekipą z Chojnic. Porażka z liderem nie jest wielkim wstydem, ale sytuacja w tabeli robi się nieciekawa. Przypomnijmy, że na skutek reformy rozgrywek, po obecnym sezonie do II ligi spadnie aż sześć zespołów.

- Nie ma co się martwić na zapas, bo za nami dopiero pierwsza runda rozgrywek - mówi Konrad Lewończuk, szkoleniowiec MOKS. - Na razie uciekło nam kilka punktów i liczyliśmy, że uda się je odrobić w starciu z Devilsami. Niestety, byli za silni - dodaje.

Początek meczu był w wykonaniu Słonecznych całkiem obiecujący. Po strzałach Edwarda Gryszkiewicza i Kamila Tomczyka miejscowi prowadzili 1:0 i 2:1.

- Później traciliśmy głupie bramki, zazwyczaj po błędach defensywy. Rywale wykorzystali ten fakt - przyznaje Lewończuk.

To był koniec emocji

Na przerwę przyjezdni schodzili prowadząc 4:2, ale tuż po wznowieniu gry kontaktowego gola strzelił Tomczyk. Na tym zakończyły się emocje, bo pięć kolejnych trafień należało do zespołu z Chojnic.

Wyniki 10. kolejki

MOKS Słoneczny Stok białystok - Red Devils Chojnice 6:10 (2:4). Bramki dla MOKS: Tomczyk - 4, Gryszkiewicz - 2.
MOKS: Leśniewski (Gieniusz) - Andzielewicz, Szczawiński, Koźlik, Szczepanik, Stoczko, Kożuszkiewicz, Gryszkiewicz, Malinowski, Citko, Tomczyk.

Elhurt Elmet Helios Białystok - Gatta Zduńska Wola 0:3 (0:1).
Elhurt Elmet Helios: Jędruczek - Kulgawczuk, Łuckiewicz, Pogorzelski, Tymiński, Grzybowski, Kesler, Turczyński, Bochenek, Wiszowaty.