Zadzwonili do mnie z kliniki chirurgicznej w szpitalu klinicznym. Przeżyłem szok. W grudniu miałem zaplanowaną operację na żylaki. Termin był dobry. W czasie świąt chciałem dojść do siebie, żeby nie tracić w pracy. Teraz muszę czekać na inny termin - mówi Jan Zabielski z Białegostoku.
Bogusław Poniatowski, dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, tłumaczy, że nie miał wyjścia.
- Już teraz Narodowy Fundusz Zdrowia jest nam winny 14 milionów zł za zabiegi ponad plan. Nie możemy dłużej pracować za darmo. Bo to prosta droga do zadłużenia się - mówi.
Wstrzymał operacje, które były zaplanowane na grudzień. W klinikach będą wykonywane tylko te ratujące życie. Podobnie jest w szpitalu MSWIA. Fundusz zalega mu już trzy miliony zł.
- Decyzja trudna, ale konieczna. Teraz powiadamiamy pacjentów. Grudniowe zabiegi przesuwamy na początek przyszłego roku - mówi Marek Chojnowski, dyrektor szpitala.
- To dramatyczna sytuacja - przyznaje prof. Zofia Mariak, kierownik Kliniki Okulistyki w USK. Musiała odwołać wizyty aż 90 pacjentów. W grudniu mieli mieć operację zaćmy.
- Trzeba tłumaczyć ludziom, którzy już prawie nie widzą, że jeszcze muszą czekać - dodaje.
NFZ odpowiada, że nie zapłaci, bo nie ma pieniędzy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?