Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostockie siatkarki: Odsunąć na bok stres, a wszystko się może zdarzyć

Tomasz Dworzańczyk
Trener Dariusz Luks przekonuje swoje zawodniczki, że Aluprof jest drużyną do pokonania
Trener Dariusz Luks przekonuje swoje zawodniczki, że Aluprof jest drużyną do pokonania Fot. Wojciech Oksztol
Pronar Zeto Astwa AZS Białystok podejmie w piątek niepokonany w Plus Lidze Kobiet, Aluprof Bielsko-Biała. - Każda dobra seria musi się kiedyś skończyć i mam nadzieję, że nastąpi to właśnie w meczu z nami - mówi Dariusz Luks, trener akademiczek.

Bielszczanki są jak na polskie warunki zespołem marzeń. W drużynie Igora Prielożnego jest wiele reprezentantek kraju i trudno znaleźć w niej słabe punkty.

- Mają bardzo wyrównany skład i praktycznie trudno nastawić się na tę czy inną zawodniczkę. Każda ma coś do zaoferowania swojemu zespołowi - tłumaczy Luks.
Aluprof w bieżącym sezonie przegrał zaledwie siedem setów. Jeden z nich padł łupem białostoczanek, które w pierwszej rundzie rozgrywek przegrały na wyjeździe z bielszczankami 1:3.

- Wówczas nawiązaliśmy z nimi walkę w dwóch partiach i raz udało się zwyciężyć - wspomina Anna Manikowska, rozgrywająca Podlasianek. - Teraz będzie lepiej, bo naszym atutem jest własna sala i kibice - dodaje.

Paradoksalnie jednak w tym sezonie białostoczanki lepiej grają na wyjazdach, skąd przywiozły już 10 punktów. Dorobek u siebie jest dwukrotnie mniejszy.

- Może faktycznie odczuwamy jakąś presję, która nas usztywnia - zastanawia się Marlena Mieszała, środkowa akademiczek.

Będą chciały zmazać plamę

Białostoczanki muszą dziś jednak o tym zapomnieć. To Anna Barańska i spółka powinny czuć się niepewnie, bo we wtorek doznały druzgocącej porażki 0:3 z rosyjską Urałoczką Jekaterinburg i praktycznie pogrzebały szanse na awans do półfinału Pucharu CEV.

- Wiem, że bardzo liczyły na przejście Rosjanek i grę w Final Four, ale do Białegostoku przyjadą po to, by się zrehabilitować i będą z pewnością bardzo naładowane sportową złością - przestrzega Luks.

Podlasianki nie mają nic do stracenia. Nie zamierzają zatem łatwo się poddać i zapowiadają walkę o jak najlepszy wynik.

- Nie uważam, że Aluprof to najsilniejszy zespół w lidze, bo lepsza jest moim zdaniem Muszynianka Muszyna - twierdzi Mieszała. - Trzeba odsunąć na bok stres, zagrać dobrze i może uda nam się coś ugrać - dodaje.

Będą celować w Horkę?

Najsłabiej w bielskiej ekipie w meczu z Rosjankami funkcjonowało przyjęcie. Bardzo przeciętnie w tym elemencie spisywała się Czeszka Helena Horka. Czy to oznacza, że trener Luks nakaże swoim zawodniczkom posyłanie zagrywek właśnie w jej stronę?

- Niekoniecznie, bo będę zadowolony, jeśli dziewczyny będą zagrywać ostro w boisko i nieważne, czy w tej strefie będzie Horka, czy ktoś inny - tłumaczy trener białostoczanek.

Spotkanie zostanie rozegrane o godz. 18 w sali SP 50 przy ul. Pułaskiego 96. Transmisję przeprowadzi Polsat Sport.

Program 12. kolejki

Piątek: Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - Aluprof Bielsko-Biała (godz. 18).
Sobota: Gwardia Wrocław - Farmutil Piła (16).
Niedziela: Centrostal Bydgoszcz - Gedania Żukowo (14.45).
Poniedziałek: Stal Mielec - MKS Dąbrowa Górnicza (18).
Mecz: Muszynianka Muszyna - Calisia Kalisz - został przełożony.

tabela
1. Aluprof 11 32 33:7
2. Muszynianka 11 26 30:11
3. Farmutil 11 21 26:15
4. Centrostal 11 17 20:19
5. Dąbrowa 11 17 18:20
6. PRONAR ZETO ASTWA 11 15 20:23
7. Gwardia 11 12 19:25
8. Stal 11 10 14:26
9. Calisia 11 9 13:28
10. Gedania 11 6 11:30

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny