Białostockie parafie: Parafia św. Karola Boromeusza

Nowy kościół parafianie wznoszą obok dotychczasowej świątyni od kilku lat. Już widać pierwsze zarysy dwóch kościelnych wież.
(fot. Fot. Wojciech Wojtkielewicz)

Do naszej parafii przychodzi tak dużo ludzi, że zawsze jest tłok - mówi pani Agnieszka, parafianka św. Karola Boromeusza. - Ale myślę, że to dobrze, bo to znaczy, że ludzie garną się do kościoła.

Z roku na rok coraz większa

Parafia przy Pułaskiego z roku na rok się rozrasta. Już liczy ponad 6 tysięcy wiernych, a w okolicy wciąż budują się nowe bloki. - Co roku mamy blisko 100 chrztów - podkreśla ks. Mirosław Niebrzydowski, proboszcz parafii św. Karola Boromeusza.

Dlatego parafianie już od kilku lat budują świątynię, która pomieści tylu wiernych.

Postawili na tradycję i na projekt architekta Michała Bałasza, który zaprojektował m.in. kościół Zmartwychwstania Pańskiego i cerkiew Hagia Sofia.

- To ważne, żeby z daleka było widać, że to nie jest przypadkowy budynek, ale świątynia. Nie powinno się jej pomylić z innymi - uważa ks. proboszcz.

Wieża kościelna z widokiem

Nowy kościół parafianie wznoszą już od kilku lat i ciągle wiele pracy przed nimi. Ale już widać pierwsze zarysy dwóch kościelnych wież.

Już wiadomo, że będzie jednym z wyższych punktów na terenie miasta, bo dodatkowo jest położony na górce.

- W jednej z kościelnych wież planujemy stworzyć punkt widokowy - mówi proboszcz. - Ale już teraz przy dobrej pogodzie można z terenu parafii zobaczyć wszystkie wyższe budowle w mieście. Myślę, że nas także będzie widać z daleka.

Parafia papieska

- Nasza parafia jest wyjątkowa, bo łączy się z naszym Papieżem, Janem Pawłem II - uważa pani Irena, parafianka św. Karola. - Dlatego, że nasz patron to przecież imiennik Karola Wojtyły.

Właśnie ze względu na papieża Polaka parafia przybrała imię Karola Boromeusza. Miała być wotum wdzięczności Archidiecezji Białostockiej za pontyfikat Ojca Świętego. To właśnie tam trafił krzyż papieski, który był przekazywany z parafii do parafii z okazji jubileuszu roku 2000.

Jak idealny pasterz

Sam św. Karol Boromeusz także należał do czołowych postaci w Kościele katolickim. Mówi się o nim, że jest wzorem idealnego pasterza. I tacy też starają się być księża pracujący w parafii.

- Staramy się wychodzić naprzeciw oczekiwaniom ludzi - mówi ks. Mirosław. - Nasi parafianie to głównie osoby młode i zapracowane. Dlatego postanowiliśmy w niedzielę odprawiać mszę świętą później niż zwykle, o 19.30.

- To świetny pomysł - uważa pani Magda, która często wybiera właśnie tę msze. - Teraz nawet jak wyjadę i późno wracam, zdążę jeszcze być w niedzielę w kościele.

Ich własna pielgrzymka

Do wiernych księża wychodzą w parafii św. Karola Boromeusza także całkiem dosłownie. Co roku ulicami osiedla idzie procesja z okazji Bożego Ciała. Już od kilku lat święto to obchodzone jest wspólnie z sąsiednią parafią Najświętszej Maryi Panny Matki Kościoła. A w Wielkim Poście na osiedlowych uliczkach wierni przygotowują także stacje drogi krzyżowej.

- Mamy też tutaj taką naszą małą pielgrzymkę - dodaje ks. proboszcz. - Razem z parafianami idziemy piechotą przez pobliski las do sanktuarium w Niewodnicy. Z roku na rok jest nas coraz więcej.