Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Białostockie neony giną z krajobrazu. Bo za drogo.

Tomasz Mikulicz
Powszechny Dom Towarowy (PDT) "Nowy" przy Rynku Kościuszki z neonami
Powszechny Dom Towarowy (PDT) "Nowy" przy Rynku Kościuszki z neonami arch. / z kolekcji Andrzeja Trzcińskiego
Białostockie neony nikną w oczach. Rozsypują się ze starości. Nowych nikt nie montuje, bo są drogie.

Bochen chleba nad sklepem przy ul. Malmeda, rycerz przy sklepie Ratuszowy, czy mrugająca do przechodniów pani na jednej ze ścian hotelu Cristal. Takie neony zdobiły w latach PRL-u przestrzeń Białegostoku.

- Ja najbardziej zapamiętałem z ulicy Sienkiewicza - napis Lux przy sklepie, w którym później była restauracja Grodno i świecące się w nocy litery nad sklepem Czternastka - mówi Andrzej Lechowski, dyrektor Muzeum Podlaskiego.

Dodaje, że jakieś 40 lat temu, białostockie neony robiły piorunujące wrażenie na ludziach przyjeżdżających tu z mniejszych miejscowości.

- Był to swego rodzaju wyznacznik wielkomiejskości. Niestety z biegiem lat neonów jest coraz mniej - wzdycha Lechowski.

Do lamusa odszedł np. neonowy napis, który jeszcze do niedawna zdobił kwiaciarnią Żonkil naprzeciwko fary.

- Musieliśmy go zdjąć, bo odnawialiśmy elewację budynku. Szklane rurki dosłownie rozsypały się w rękach - żali się Włodzimierz Białomyzy ze spółki ADM Bojary, która jest administratorem budynku.

Stworzenie nowego neonu kosztowałoby ponad 7 tys. zł.

- Nie jesteśmy w stanie wyłożyć takich pieniędzy, więc zamierzamy poprosić o dofinansowanie białostocki magistrat - zapowiada Białomyzy.

Neony to nie zabytki. Trudno zdobyć pieniądze na remont.

Andrzej Lechowski twierdzi, że to bardzo dobry pomysł, szczególnie jeśli weźmie się pod uwagę fakt, że władze miasta finansują np. podświetlenia ciekawych budynków.

- Neony nadają miejscom klimat. Z pewnością warto zapobiegać ich niszczeniu - podkreśla Lechowski.

Okazuje się jednak, że uzyskanie dofinansowanie nie jest proste.

- Żaden z białostockich neonów, ani budynków, na którym są umieszczone nie jest obiektem zabytkowym. Odpada więc możliwość dostania dotacji na odnowę zabytków - mówi Jolanta Koller-Szumska z biura kultury i ochrony zabytków w magistracie.

Zaprasza jednak administratora budynku przy Legionowej 2, do tego, by zgłosił się do jej biura. - Na pewno odnowa białostockich neonów jest pomysłem godnym uwagi - twierdzi Koller-Szumska.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny