Kiedy się patrzy na prace rozbiórkowe prowadzone od kilku miesięcy przy ulicy Warszawskiej, można przypuszczać, że gigantyczna inwestycja związana z rozbudową Białostockiego Centrum Onkologii idzie zgodnie z planem. Nic bardziej mylnego.
- Nie została wykonana nawet połowa niektórych prac - denerwuje się Marzena Juczewska, szefowa BCO. - Głównym problemem jest budowa parkingu podziemnego, która w zasadzie nie ruszyła, a od której zależą kolejne etapy rozbudowy.
Modernizacja BCO to jedna z najważniejszych inwestycji w służbie zdrowia w Białymstoku. Według pierwotnych planów, do września 2014 roku firma Polbud z Bielska Podlaskiego, która - dzięki najtańszej ofercie - wygrała przetarg, miała wybudować blok operacyjny, wielopoziomowy podziemny parking, przychodnię, izbę przyjęć i oddział chemioterapii dziennej.
Jednak w ocenie dyrekcji BCO, kłopoty na wielkiej budowie zaczęły się na początku roku. Praktycznie niedługo po tym, jak szpital zgodził się zaktualizować harmonogram robót.
- Poszliśmy na rękę Polbudowi. Teraz nie możemy się z nim porozumieć, bo stale zmienia się kadra, podwykonawcy. Przerzucamy się pismami, a robota stoi - tłumaczy Marzena Juczewska.
Nie ukrywa, że jej cierpliwość się wyczerpała. Rozważa zerwanie umowy z Polbudem. Najpierw jednak chce skonsultować ten krok z marszałkiem województwa, któremu podlega szpital.
- Na pewno niepokoi nas fakt, że są opóźnienia. Sprawa wymaga przedstawienia zarządowi dokładnego raportu z postępu prac i taki raport zostanie przedstawiony - mówi Jerzy Kamiński, dyrektor departamentu zdrowia w urzędzie marszałkowskim.
Każda ze stron zdaje sobie sprawę, że zerwanie umowy pociągnie za sobą szereg konsekwencji, np. znaczne wydłużenie robót budowlanych.
- Problemem jest też finansowanie. Polbud zaoferował 36 mln zł. To 12 mln taniej niż szacowaliśmy - przypomina dyrektor Juczewska.
Obawia się, że - w razie zerwania umowy - kolejny przetarg znacznie podwyższyłby koszt inwestycji. A różnicę musiałby pokryć szpital.
- Pozostają kwestie logistyki, rozwiązania obecnej umowy, rozliczenia. Konieczne byłoby zrobienie inwentaryzacji wykonanych robót, potem rozpisanie nowego przetargu, wyłonienie wykonawcy. Zaczynalibyśmy od początku - martwi się Juczewska.
Pomimo wielokrotnych prób nie udało nam się uzyskać opinii Polbudu. Jej szefowie na wielu spotkaniach z dyrekcją szpitala zapewniali, że oddadzą budowę w terminie, a nawet wcześniej.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?