To niedopuszczalne. Zabroniłam mojemu 13-letniemu synowi oglądania tego pana. Ale co więcej mogę zrobić? Zdziwiło mnie, jak usłyszałam, że z kolegami często rozmawia o jakimś majorze. Sprawdziłam to w internecie. Jestem przerażona czym moje dziecko się fascynuje - ubolewa mama Adama z Białegostoku.
Jeszcze kilka lat temu był zupełnie anonimowy. Dziś już nie. Bo mieszka i nagrywa materiały wideo razem z Krzysztofem K., byłym kandydatem na prezydenta Białegostoku z 2006 roku. I z miejsca stał się postacią rozpoznawalną. Dziś takich youtuberów nazywa się patostreamerami. Bo publikują szokujące i odrażające treści.
"Major" stał się bardzo popularny wśród młodzieży. Jego kanał obserwuje obecnie ponad 94 tysiące osób. Na jego koncie znajduje się ponad 1970 filmów, które do tej pory wyświetlono ponad 51,5 mln razy.
Nie mogę pojąć, jak coś takiego legalnie funkcjonuje w sieci? Staram się rozmawiać z Adamem, ale on twierdzi, że to tylko zabawa, a "Majora" i "Konona" oglądają dla beki - tłumaczy mama chłopca. Oni oglądają to w szkole na komórkach. Jak tylko pojawi się jakiś nowy film z tym panem, to dostają powiadomienia. Przyznał mi się nawet, że jeżdżą rowerami pod jego dom. Jak pytam po co, odpowiada mi - dla beki - dodaje.
Jeszcze 5 lat temu Suchodolski był bezdomny. Dziś zameldowany jest na stałe w jednym z domów, położonych przy ulicy Szkolnej w Białymstoku. Dziś prowadzi własną działalność gospodarczą. I ponoć nieźle na filmikach w sieci zarabia. W jednym z jego filmików pada kwota 14 tysięcy złotych. To miał być dochód tylko za styczeń 2020 roku.
Socjolog Maciej Białous o fenomenie Krzysztofa Kononowicza
Co jest na nagraniach? Widać na nich “Majora” pod wpływem środków odurzających. Patostreamer cyklicznie nocuje także w Lesie Zwierzynieckim, gdzie zostawia po sobie śmieci. Padają niecenzuralne słowa. Mnóstwo takich słów. Na jednym z filmików widać oddawanie moczu do wiadra. Podobnych scen - jest zdecydowanie więcej. Trudno je nawet opisywać.
Sam się przyznaje na wideo, że odurza się rozpuszczalnikiem. 4 września 2019 roku powiedział:"Przyznaję się, że nie raz wącham rozpuszczalnik, ale to jest wszystko przez widzów, bo oni mnie wyzywają...". Jeden z najnowszych filmów, na którym "Major" przyznał się do odurzania, nagrano 27 kwietnia 2020 roku. Patostreamer powiedział wtedy: "Źle robiłem, więcej nie będę, wstyd mi". Po dwóch dniach znów znaleziono go śpiącego w Lesie Zwierzynieckim, odurzonego rozpuszczalnikiem.
Patostreamerzy kpią z policji i prawa. Przekonują, że koronawirusa nie ma, robią dyskoteki w lesie
“Major” był już wyprowadzany przez służby z lasu. Do jednej z ostatnich takich interwencji doszło 21 kwietnia.
Interweniujący funkcjonariusze dostrzegając stan psychofizyczny 46-latka powiadomili pogotowie ratunkowe, które zabrało mężczyznę do szpitala. Tego dnia 46-latek nie został ukarany za zaśmiecanie, z uwagi na fakt, iż w chwili interwencji pozbierał rzeczy należące do niego, zabierając je ze sobą do karetki. Zachowanie, choć destrukcyjne z punktu widzenia zdrowia osoby dokonującej takiej czynności nie jest łamaniem prawa. Miejsca, w których gromadzą się takie osoby można zgłaszać policji zaznaczając je na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, a w sytuacjach wymagających natychmiastowej reakcji ze strony funkcjonariuszy dzwoniąc na numer alarmowy 112 – odpowiedziała nam mł. asp. Katarzyna Zarzecka, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku.
Ustaliliśmy, że jednak raz mężczyzna został ukarany za zaśmiecanie Lasu Zwierzynieckiego. Dostał mandat w wysokości 500 złotych.
W związku z zanieczyszczeniem w Rezerwacie Zwierzynieckim Straż Miejska prowadzi czynności od marca br. w związku z art. 162. § 1 kodeksu wykroczeń. Mówi on: „kto w lasach zanieczyszcza glebę lub wodę albo wyrzuca do lasu kamienie, śmieci, złom, padlinę lub inne nieczystości, albo w inny sposób zaśmieca las, podlega karze grzywny albo karze nagany”. Poinformowano przy tym, Departament Gospodarki Komunalnej o uprzątnięciu zanieczyszczenia – mówi nam tylko Emilia Zajkowska z Referatu ds. Profilaktyki i Komunikacji Społecznej Straży Miejskiej w Białymstoku.
ZOBACZ TAKŻE: Bożonarodzeniowy jarmark hitem internetu, bo nagrywał tu popularny youtuber "Major Suchodolski"
Major nie jest jedynym patostreamerem w Białymstoku. Jest ich co najmniej kilku. Wszyscy publikują podobne treści w internecie. Wobec nich prowadzonych jest w sumie 11 postępowań w sprawach o wykroczenia. Dotyczą one m.in. art. 54 naruszenie przepisów porządkowych, jak również nieobyczajnego wybryku czy też zaśmiecania.
Większość z powyższych wykroczeń została nagrana i wrzucona do sieci na kanały Youtube, wskazywanych przez pana patostreamerów. Należy zaznaczyć, że funkcjonariusze zwrócili się do administratorów serwisu internetowego youtube o zablokowanie kanałów wskazywanych osób - odpisała nam mł. asp. Katarzyna Zarzecka.
- To, że dzieci to oglądają, jest krzywdzące dla nich, dla nas rodziców, a nawet dla tego pana majora. Ale co my możemy z tym realnie zrobić? - pyta mama 13 letniego chłopca. Pod filmami patostreamera pojawia się wiele komentarzy z prośbą o zgłoszenie kanału do serwisu Youtube o natychmiastowe jego zamknięcie. Ale to nie wszystko co można zrobić w tym przypadku.
Warto uświadomić im, że niektórych treści nie powinno się oglądać. Jeżeli zaś chodzi o fizyczne blokowanie konkretnych kanałów, jest to możliwe. Po zablokowaniu filmy z tych kanałów nie będą wyświetlane, ale podopieczni będą mogli je obejrzeć korzystając z trybu Incognito lub wylogowując się z konta YouTube. Większość patologicznych twórców nie wymaga bowiem weryfikacji wieku za pomocą dorosłego konta YouTube, choć powinna to robić - mówi Dawid Kosiński, bloger Spider's Web.
Bardzo ważne są tzw. kontrole rodzicielskie na wszelkiego rodzaju sprzętach elektronicznych, od momentu kiedy dzieci mają do nich dostęp. Zdrowa kontrola nie jest niczym złym. Pamiętajmy, że to co dzieci zobaczą w tym momencie, to kształtuje ich światopogląd i funkcjonowanie na całe życie i pozostawia różne znamiona - podkreśla Paulina Lach, psycholog dziecięcy.
CZYTAJ TEŻ: Kpili za pieniądze z koronawirusa, narażali innych. Ruszyło śledztwo. Wiemy co grozi patostreamerom
Eksperci nie mają złudzeń. Oglądanie patostreamerów to teraz moda. Szczególnie młodzież jest podatna na takiego typu „nowości”. Patostreamer jest dziś "bijącym się w klatce", "zarabiającym duże pieniądze", "niechodzącym do pracy", "luźno spędzającym czas - bohaterem".
Wszechobecne w sieci filmiki patostreamerów, które pokazują nic innego jak różnego rodzaju dewiacje społeczne (libacje alkoholowe, przemoc domowa, wulgaryzmy), dla młodego człowieka ukazuje świat w patologiczny sposób. „Bohaterowie” tych filmików niejednokrotnie zarabiają na życie, tworząc swoje kanały, a to daje negatywny przykład zarobkowania - mówi Paulina Lach.
Zaraz dodaje: - Jesteśmy opiekunami i pewnego rodzaju strażnikami. Dbajmy o to, co oglądają nasze dzieci, oraz jak my pokazujemy im świat. Nie bójmy się rozmawiać, dopytywać i uczestniczyć w życiu czy to mniejszego, czy też dorastającego dziecka - radzi psycholożka.
Paweł Szrot ostro o "Zielonej Granicy"."To porównanie jest uprawnione"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
