Białostocki Teatr Lalek szykuje pierwszą w tym roku premierę. Publiczność zobaczy spektakl "Z głową byka"

Magda Ciasnowska
Magda Ciasnowska
Wojciech Wojtkielewicz
Przed Białostockim Teatrem Lalek kolejna w tym sezonie artystycznym, i pierwsza w tym roku kalendarzowym premiera. Spektakl "Z głową byka" opowie o dojrzewaniu, inicjacjach i tłamszonych namiętnościach.

Michał, główny bohater najnowszej sztuki Białostockiego Teatru Lalek, jest młodą osobą, która "zapadła się" w fotelu, telefonie i wszystkich bodźcach, serwowanych nam przez współczesny, wolny świat.

- Wydaje mi się, że ta postać jest reprezentacją cząstki, która jest w każdym człowieku, pewnej niemocy - mówi Błażej Piotrowski, odtwórca głównej roli. - Przebodźcowanie powoduje w Michale wypalenie energii życia i teraz stara się on ponownie do niej dotrzeć.

W to poszukiwanie zagubionej energii autor tekstu, a zarazem reżyser sztuki - Robert Jarosz, wplótł wątki mitologiczne.

- Mężczyzna budzi się w kryzysie relacji z własnym ciałem. Szuka z nim kontaktu - opowiada Jarosz. - W spektaklu posługuję się abstrakcyjną figurą obrazu, który pojawił się w jego świadomości. Przedstawia on Tezeusza, który triumfuje ponad powalonym Minotaurem. Bohater zastanawia się, dlaczego ten obraz zamieszkał w jego świadomości i czy może jest którąś z tych postaci - czy jest mu bliżej do bycia Tezeuszem, czy może jednak jakąś pokonaną bestią.

Punktem wyjścia do napisania dramatu oraz stworzenia projektów scenograficznych był osiemnastowieczny obraz autorstwa Charles-Édouard Chaise przedstawiający właśnie Tezeusza stojącego nad ciałem pokonanego Minotaura. Malarz otoczył herosa wianuszkiem młodych osób ocalonych przed śmiercią z rąk bestii. I to właśnie im autor dedykuje swój tekst - młodzieży, która wchodzi w dorosłość i dorosłym, którzy doświadczyli już niejednej inicjacji.

- Zadałem sobie pytanie, czy współcześnie jest miejsce na taką pozytywną inicjację. Na towarzyszenie młodym ludziom w dojrzewaniu w taki sposób, by przez kolejne inicjacje przechodzili coraz mocniejsi i pewniejsi siebie - mówi Robert Jarosz.

Sztuka adresowana jest więc zarówno do osób dorosłych, jak i przede wszystkim do młodzieży.

- Wydaje mi się, że ten spektakl mocno utożsamia się z widzem młodzieżowym - przyznaje Błażej Piotrowski. - Uważam, że jest w nie zawarty bardzo istotny element dojrzewania – nie tylko tego cielesnego, ale dojrzewania na różnych przestrzeniach.

Spektakl "Z głową byka" opowiada także o potrzebach, namiętnościach i odruchach.

- To jest to, co w dzisiejszych czasach wydaje mi się czasami pomijane i bagatelizowane. Nakładamy kaganiec, bo nie wypada, bo ważniejsze jest to, jak przyjmują nas inni, jak mamy spełniać czyjeś oczekiwania. Nie możemy sobie pozwolić na jakiś wybuch emocjonalny czy wzruszenie - mówi Jacek Dojlidko, który reprezentuje w spektaklu wszystko to, co tłamszone i próbuje dość do głosu.

Prapremiera spektaklu "Z głową byka" odbędzie się już w niedzielę 12 marca.

Czekaliśmy na nią dwa lata - Jula znowu na scenie!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na Twitterze!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na Twiterze!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie