Białostoccy wojownicy górą! Łukasz Świrydowicz i Łukasz Grądzki debiutują i... pewnie wygrywają swoje pojedynki na gali FEN i Babilon MMA

Reprezentanci Viking Fight Club nie pozostawili złudzeń. W geście triumfu ręka przez sędziego wzniesiona ku górze. Wszystko poparte wielomiesięczną ciężką pracą, poświęceniem i samodyscypliną. Łukasz Świrydowicz i Łukasz Grądzki debiutując odpowiednio na gali FEN 44 i Babilon MMA 34 rozkoszowali się smakiem zwycięstwa. Obie walki zakończyły się przed czasem, obie w widowiskowym stylu.

Zobacz galerię(45 zdjęć)

Recepta na zwycięstwo "Świrka"? Szczypta mata leo

W sobotę, 28 stycznia 34-letni Łukasz Świrydowicz zaliczył wymarzony debiut na gali FEN 44. Swoje umiejętności skonfrontował z o siedem lat młodszym Maciejem Pacułą. Białostocki reprezentant klubu Viking Fight Club w drugiej minucie i dwudziestej sekundzie 2. rundy świetnie odnalazł się w sytuacji i z zimną krwią postanowił wykonać duszenie na tętnice szyjną, która popularnie nazwana jest duszeniem mata leo. Zamknięte tętnice, brak tlenu i w konsekwencji brak "światła". Finalnie wypracowany konsensus z przeciwnikiem - ty odklepujesz, ja wygrywam.

Dla Łukasza była to trzecia wygrana z rzędu. Obecnie rekord popularnego "Świrka" to 8-6.

Łukasz Świrydowicz jest mistrzem angielskiej organizacji Battle Arena, walczył dla takich organizacji jak BAMMA (teraz Cage Warriors), czy afrykańskiej EFC. Na co dzień trener w białostockim klubie Viking Fight Club.

Skrót walki Łukasza Świrydowicza obejrzycie [TUTAJ]

Zobacz galerię(45 zdjęć)

Grad ciosów z góry. "Poziom" trzyma poziom

Dzień wcześniej, czyli 27 stycznia w piątek do oktagonu wszedł kolejny wojownik wprost z białostockiej kuźni mistrzów. Łukasz Grądzki zadebiutował w federacji Babilon MMA, co musiało równać się z oczarowaniem kibiców. Na przeciwko popularnego "Poziomu" ustał o dziewięć lat młodszy Marcin Frycz. Walka przeprowadzona została w formule do 65,8 kilogramów.

Wymiana "uprzejmości", cios za cios i ani kroku w tył. Brak kalkulacji i odwaga dwóch wojowników skradła serca fanów. Białostocki fighter wykazał się jednak większą dozą apetytu na zwycięstwo. Około czwartej minut 3. rundy Łukasz Grądzki postanowił wywindować pojedynek na nieosiągalny dla rywala poziom zadziorności i charakteru. W pozycji górnej zalał przeciwnika gradem ciosów, które musiały znaczyć jedno... interwencję sędziego, w konsekwencji nokaut techniczny.

Specjalizacją "Poziomu" jest muay thai, Łukasz reprezentował barwy narodowe w tej sztuce walki. Jego obecny rekord to 2-1.

Skrót walki Łukasza Grądzkiego obejrzycie [TUTAJ]