Włamanie miało miejsce w bloku w centrum Białegostoku. Po otrzymaniu zgłoszenia policjanci od razu udali się do piwnicy. W pewnym momencie zszedł do niej młody mężczyzna. Był zaskoczony wizytą funkcjonariuszy i pytaniem do kogo należy pomieszczenie, w którym znajdują się skradzione rzeczy.
Czytaj też:
- Potwierdził, że tam pomieszkuje, ale nie wie jak te rzeczy znalazły się w użytkowanym przez niego pomieszczeniu - relacjonuje aspirant Katarzyna Molska-Zarzecka z białostockiej komendy.
Skradzione przedmioty wróciły do właściciela, a podejrzany 20-latek został zatrzymany. Policjanci ustalili, że w tym samym bloku wcześniej doszło jeszcze do czterech - ale w tamtych przypadkach - nieudolnych włamań. Właściciele piwnic oszacowali straty na ponad 2 tys. zł.
Zobacz także:
Ostatecznie białostoczanin usłyszał pięć zarzutów: jeden zarzut kradzieży z włamaniem i cztery zarzuty usiłowania popełnienia tego przestępstwa. Grozi za to kara do 10 lat więzienia.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
