Białostoccy policjanci brali łapówki. "Kasowali" nietrzeźwych, handlarzy papierosami a raz - karawan

(mw)
Czterej białostoccy funkcjonariusze policji zostali oskarżeni o wielokrotne przyjęcie łapówek. Mało tego. Gdy ktoś nie kwapił się z ich wręczeniem, to sami zabierali pieniądze.

Prokuratura Okręgowa w Białymstoku skierowała właśnie do sądu akt oskarżenia przeciwko czterem białostockim policjantom.

Nad funkcjonariuszami ciążą zarzuty przyjmowania łapówek i przywłaszczania cudzej własności.

Policjanci rozpoczęli łapówkarski proceder wiosną 2004 roku. Najczęściej otrzymywali łapówki podczas kontroli drogowych. Często od osób odwożonych przez nich do izby wytrzeźwień. Mieli też układy z handlującymi papierosami z przemytu na bazarze w rejonie dworca PKP.

Gdy któryś z zatrzymanych nie kwapił się do zaproponowania pieniędzy, funkcjonariusze sami odbierali sobie należność.

Wiosną 2004 Mariusz Cz. i Marek W. otrzymali zgłoszenie o nietrzeźwym mężczyźnie, który spał na klatce w jednym z bloków. Udali się na miejsce. Wyprowadzili pijanego mężczyznę z budynku i radiowozem chcieli go odwieźć do izby wytrzeźwień. W trakcie drogi mężczyzna ocknął się i poprosił policjantów o zawiezienie go do domu. Początkowo funkcjonariusze nie chcieli się zgodzić, ale gdy mężczyzna wyjął z kieszeni 200 złotych, zmienili zdanie i odwieźli go pod sam dom.

Kilka miesięcy później ci sami funkcjonariusze zatrzymali audi A6. W samochodzie, oprócz kierowcy, siedział jeszcze bardzo elegancki pan z butelką szampana w ręku. Wyjaśnił policjantom, że jest Rosjaninem i chce dojechać do Brześcia. Poprosił, by funkcjonariusze wskazali mu drogę, a nagroda ich nie minie. Funkcjonariusze wskazali kierunek. Z audi wysiadł elegancki pasażer i przez szybę wrzucił do środka radiowozu 100 dolarów. Po służbie policjanci podzielili się pieniędzmi.

Kilka dni później ciż sami policjanci zatrzymali do kontroli drogowej karawan jednego z zakładów pogrzebowych. Kierowca przejechał na czerwonym świetle skrzyżowanie. Wyjaśnił policjantom, że bardzio się spieszy, bo wiezie zwłoki na pogrzeb. Mariusz Cz. odstąpił zatem od ukarania kierowcy, co spotkało się z oczekiwaną hgratyfikacją w wysokości 200 złotych.

W nocy z 23 lipca na 24 lipca 2005 Mariusz Cz., pełniący patrol tym razem z Andzrejem P., otrzymał zgłoszeni o agresywnym, nietrzeźwym mężczyźnie w jedym z białostockich lokali. Po przyjeździe na miejsce i wyprowadzeniu mężczyzny z lokalu, policjanci podjeli decyjzę o odwiezieniu go do izby wytrzeźwień. Mariusz Cz. zaproponował mężczyźnie, że odwiozą go do domu, jeśli ten da im 200 złotych. Ten jednak odmówił, choć miał w kieszeni dwa razy więcej. Funkcjonariusze zawieźli go prosto na ul. Zaściańską. Drugiego dnia, odbierając swój depozyt, mężczyzna stwierdził, że brakuje 400 złotych. Pieniądze przepadły.

W sierpniu 2005 roku pewien kierowca firmy transportowej zakończył pracę wieczorem i odebrał wypłatę 900 złotych. Miał też przy sobie 200 euro, 120 koron szwedzkich i 10 litów litewskich. Chciał napić się piwa z kolegami. Pod skelpem podeszło do nich dwóch funkcjonariuszy. Kierowca powiedział im, że nie przyjmie mandatu za picie alkoholu w miejscu publicznym, bo tego alkoholu nie pił. Fukcjonariusze zawieźli go na wytrzeźwiałkę. Tam mężczyzna zażądał przeliczenia w jego obecności zawartości jego portfela. Stwierdził, że oprócz obcej waluty, powinien mieć ponad 920 złotych. Wówczas uznano, iż zachowuje się agresywnie i został wyprowadzony do sali, gdzie przypięto go nagiego pasami do łóżka. Sanitariusze oświadczyli, że pieniądze zostaną przeliczone w obeności policjantów. Drugiego dnia, odbierając swój depozyt stwierdził brak 300 złotych.

Oskarżeni pełnili też często patrole w pobliżu bazaru. Była tam jedna handlarka, która regularnie płaciła policjantom, by nie wyciągali żadnych konsekwencji z jej nielegalnego handlu papierosami. Czasem prosiła, by nie kontrolowali jej koleżanki. Mariusz Cz. poinformował swego partnera, że kobieta ma wykupiony "abonament" i nie należy jej kontrolować. Z tego powodu kobieta na jego widok nie wpadała w panikę jak inni handlarze papierosami.

Na początku kwietnia 2006 roku Andrzej P. i Mariusz Cz. podeszli do siedzącego na przystanku młodego mężczyzny. Był on nietrzeźwy. Postanowili zawieźć go na wytrzeźwiałkę. Zapytali mężczyznę o dowód i pieniądze. Młody mężczyzna dał im dokument i 10 euro. Po spisamiu danych, zwrócili dowód, a pieniądze zatrzymali.

Kilka dni później funkcjonariusze otrzymali zgłoszenie o awanturze w jednym z hoteli. Na miejscu zastali nietrzeźwego mężczyznę. Przeszukali go i znaleźli ponad 1000 złotych. W drodze do izby wytrzeźwień policjanci podzielili się skradzionymi pieniędzmi. Na drugi dzień mężczyzna stwierdził, odbierając depozyt, że brakuje mu 1200 złotych. Kradzieży jednak nie zgłosił. Uznał, że i tak nikt mu nie uwierzy.

Oprócz gotówki policjanci chętnie przyjmowali też alkohol. Gdy ktoś nie zaproponował im wręczenia wódki, sami pytali czy "dostaną na flachę". Tak też było 30 maja 2006, kiedy to otrzymali zgłoszenie o błąkającej się starszej pani. Kobieta nie wiedziała jak się nazywa i gdzie mieszka. W końcu udało się funkcjonariuszom ustalić miejsce jej zamieszkania. Mariusz Cz. odprowadzając babcie do domu, zapytał, czy da im na wódkę za to, że odprowadzili im do domu. Staruszka dała mu 100 złotych, mówiąc, że to dla ich obu. Po zakończeniu służby policjanci jak zwykle podzielili się pieniędzmi.

Oskarżeni przyznali się do zarzucanych czynów i złożyli wniosek o kary z warunkowym zawieszenie oraz o kary grzywny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 36

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

H
Harcerz
CYTAT(Katalizator @ 7.02.2009, 22:23)
Jestem więc uradowany , że Jacek nie pije . Zuch .


Nie obrażaj Zuchów!
Zuchy - członkowie grupy metodycznej ZHP w wieku 6-10 lat.Kolor mundurka zielony a z tego co już zdążyłem się dowiedzieć z wpisów T.S. to Jacek D.- przestępca w niebieskim mundurku.
K
Katalizator
Jestem więc uradowany , że Jacek nie pije . Zuch .
T
Twoje Sumienie
CYTAT(Katalizator @ 7.02.2009, 21:49)
Marek uspokój się . Seta i do łózka . Pociesz się , że ja nie piję .

Nie piję alkoholu pod żadna postacią Jacek.
K
Katalizator
Marek uspokój się . Seta i do łózka . Pociesz się , że ja nie piję .
T
Twoje Sumienie
CYTAT(fernando @ 7.02.2009, 12:44)
Coś Ty człowieku ostro pogrywasz! Musisz mieć chyba mocne materiały, bo za szkalowanie sędziów czy prokuratorów to są paragrafy, a Ty tak sobie frywolnie nazwiskami rzucasz. A z drugiej strony nie kapuję, jak masz takie papiery to idź do TVN, tam zrobia z tego aferę na Polskę, osiągniesz swój cel, bo tak to mi wygląda że tylko piszesz, piszesz i piszesz i nic, jakbyś jakoweś frustracje miał. Jak wiesz, że masz racje to działaj, a tak zostaniesz tylko godnym politowania frustratem internetowym, ale życzę Ci wszystkiego dobrego.

Za szkalowanie tak- za prawdę nie . Jacuś D. przekrętas w białej czapce tak łupił Białorusinów jak Janosik. Komendanci Czarnej i Wasilkowa mieli już dość skarg na "służbę" policjanta na swoim terenie. Naskarżyli do szefa miejskiej aby zabrał gościa w cholerę . Zabrali i w nagrodę za łupienie obywateli z reżimowego kraju sąsiedniego dostał kopa w górę.
Głośne było zatrzymanie do kontroli celników białoruskich na wycieczce do naszego kraju. Posiadali kontrabandę w postaci fajek bez akcyzy. Jacuś przymknął oko za odstępne w wysokości dwóch pudeł fajek po 100 sztuk kartonów po 10 paczek. Łatwo wyliczyć ,że było to 2000 paczek papierosów.
A teraz odliczajcie czas po jakim wpis zostanie usunięty.
K
Katalizator
Ile można pisać , że Marek to tylko F25.2 ? Nie chce mi się rozwijać co to . Sam sobie poszukaj . Znajdziesz gdzieś w moich wpisach .
f
fernando
CYTAT(Twoje Sumienie @ 6.02.2009, 22:51)
Na Forum nie ma najmniejszego sensu. Jesteś zainteresowany? Zapraszam do siebie. Adres znany. Wcześniej umów się: [email protected]. Do dyspozycji jestem w dniu jutrzejszym . Od niedzieli będę nieobecny przez dwa tygodnie.
A przy okazji ... interesuje cie tylko Jacuś? Mam lepsze materiały... sędzia Prutis... Dębski...prokurator krajowy Maria Z. była sędzia Lenarciak i wiele, wiele innych.


Coś Ty człowieku ostro pogrywasz! Musisz mieć chyba mocne materiały, bo za szkalowanie sędziów czy prokuratorów to są paragrafy, a Ty tak sobie frywolnie nazwiskami rzucasz. A z drugiej strony nie kapuję, jak masz takie papiery to idź do TVN, tam zrobia z tego aferę na Polskę, osiągniesz swój cel, bo tak to mi wygląda że tylko piszesz, piszesz i piszesz i nic, jakbyś jakoweś frustracje miał. Jak wiesz, że masz racje to działaj, a tak zostaniesz tylko godnym politowania frustratem internetowym, ale życzę Ci wszystkiego dobrego.
a
a kuku
CYTAT(Twoje Sumienia @ 7.02.2009, 12:01)
wojna trwa od 1994 roku.


to juz kawalek czasu
T
Twoje Sumienia
CYTAT(a kuku @ 7.02.2009, 09:04)
elo Twoje czyzby mala wojenka z niektorymi sie zaczela ??

powodzenia zycze

wojna trwa od 1994 roku.
a
a kuku
CYTAT(Twoje Sumienie @ 6.02.2009, 22:51)
Na Forum nie ma najmniejszego sensu. Jesteś zainteresowany? Zapraszam do siebie. Adres znany. Wcześniej umów się: [email protected]. Do dyspozycji jestem w dniu jutrzejszym . Od niedzieli będę nieobecny przez dwa tygodnie.
A przy okazji ... interesuje cie tylko Jacuś? Mam lepsze materiały... sędzia Prutis... Dębski...prokurator krajowy Maria Z. była sędzia Lenarciak i wiele, wiele innych.


elo Twoje czyzby mala wojenka z niektorymi sie zaczela ??

powodzenia zycze
T
Twoje Sumienie
CYTAT(prokurator @ 6.02.2009, 22:41)
Marku napisz trochę konkretów o tym przestępstwie, jest wielu którzy czytają i zrobią użytek z takich informacji. Proszę


Na Forum nie ma najmniejszego sensu. Jesteś zainteresowany? Zapraszam do siebie. Adres znany. Wcześniej umów się: [email protected]. Do dyspozycji jestem w dniu jutrzejszym . Od niedzieli będę nieobecny przez dwa tygodnie.
A przy okazji ... interesuje cie tylko Jacuś? Mam lepsze materiały... sędzia Prutis... Dębski...prokurator krajowy Maria Z. była sędzia Lenarciak i wiele, wiele innych.
M
Marek Kulesza
He! He! Wpis o Jacusiu Dobrzyńskim ocenzurowany.Ale boją się prawdy-podpisuję się z imienia i nazwiska-a cezura usuwa -i tak kto zainteresowany to wie cała prawdę o rzeczniku niebieskich!Jacuś wam każe -czy sami tacy usłużni?
M
Marek Kulesza
CYTAT(gość @ 6.01.2009, 19:46)
Posłuchajcie Kulesza!
Ja was nie obrażam.Obrażać to ja lubię ludzi inteligentnych,bo oni nawet z obrażania potrafią wnioski wyciągnąć.Wam Kulesza to nie grozi.Ja wam tylko psychoanalizę na wesoło robię.A wy w swoich urojeniach jesteście tak zacietrzewieni,że tego nie dostrzegacie.
Po pierwsze primo,niech Wasza Osoba zmieni płytę,bo tych waszych tekstów o Pameli to już słuchać hadko.Zaczynacie być nudni jak flaki z olejem.
Po drugie primo,żebyście byli taki James Bond,za jakiego się przedstawiacie,to bylibyście już komendantem głównym,policja takiego psa gończego by nie wypuściła.Jak zauważył na forum Wasilkowa wasz były współpracownik,bo nazwanie go waszym kolegą mógłby poczytać za obrazę,dostaliście w miłośierdziu zwierzchników do wyboru-albo dyscyplinarka albo odejście ze służby na własną prośbę.Wasi zwierzchnicy byli na tyle miłosierni,że nie chcieli wam pobrudzić papierów na nową drogę życia.Kto trochę lat w naszym pięknym kraju przeżył,wie że kiedyś często tak bywało,bo ludzie nawet na stanowiskach ogólnie swołoczami nie byli.Pewnie wybraliście tą drugą opcję i teraz się chwalicie,że odeszliście sami.To dobra bajka dla trzylatków,bo starszaki to raczej już się nie nabiorą.
Po trzecie primo to chlapcie jęzorem dalej,śmiało.Na razie jeszcze nikt wam za to do tyłka się nie dobrał,ale jak traficie kiedy na zły dzień któregoś z tych co ich tak ochoczo z nazwiska pomawiacie to nie będziecie mieli czasu nie tylko na rozkręcanie samochodów na swoim ranczu,ale i na hodowlę tego kryla w swoim stawie,co to Pamela na tym morzu Barentsa wam łowi,że aż jej piersi rosną.
I po czwarte primo-wy Kulesza lubicie rzucać przypowiastki,jak np o tych rybach w niebie,i inne tam jeszcze.Ja też wam coś rzucę.Może jeszcze się do końca nie spieniliście czytając to co tu piszę i się nad tym przez chwilę zastanowicie.Szczerze mówiąc to wątpię żeby do was cokolwiek dotarło,ale niech tam! Słuchajcie Kulesza: "Ten,kto ostrzył strzały,zginął ugodzony strzałą;odpłaciło mu dzieło własnych rąk" Nie pomyślcie,Kulesza w swej zapalczywości,że ja was straszę,ja nie mam ani powodu,ani interesu w tym,żeby was straszyć.Ja wam tylko cytuję to co mądrzejsi od nas wymyślili już ze trzy tysiące lat temu.Kolorowych snów życzę.

Jacek Warchoł- były komendant Miejski Policji w Białymstoku- w roku 1992 będąc z-cą komendanta KRP w Białymstoku zakupił na wtórnym rynku samochód osobowy Lada 2107. Kiedy okazało sie ,że auto ma przebite numery nadwozia- odsprzedał auto .
K
Katalizator
C2H5OH
g
gość
Zieloni! co wy się tu ze swoimi dyrdymałkami wcinacie w poważną dyskusję o policji.Skaczecie po wszystkich tematach na tym forum jakbyście rozwolnienie mieli.Uspokójta się!Lepiej raz a dobrze niż włazić nachalnie gdzie popadnie.
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny
Dodaj ogłoszenie