Bez ryzyka dużo nie zarobisz

Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI (dawniej Commercial Union) twierdzi, że tak. Kiedy nastroje na giełdach nie są najlepsze, to może być odpowiedni czas na inwestycje – zauważa.

Jego zdaniem sytuacja w gospodarce światowej powoli się poprawia, choć nigdy nie można wykluczyć scenariusza podwójnego dołka. A więc, po krótkiej poprawie może nastąpić kolejne spowolnienie. Ale wiele wskazuje na to, że tak nie będzie.

Chcą zarabiać dużo i bez ryzyka

Czy zatem istnieje ryzyko? Jeśli wybieramy ten sposób inwestowania, ryzyko jest zawsze.

– Jeśli chcemy zarobić dużo więcej niż na lokacie, musimy je podjąć – mówi Marek Przybylski. – Nasz ponadprzeciętny zysk, to nic innego jak premia za ryzyko.

W Polsce ludzie jeszcze tego nie rozumieją, chcieliby zarobić dużo więcej, ale ryzyka nie akceptują. Nie wykorzystują efektu czasu i systematyczności. Na Zachodzie pieniądze są inwestowane długoterminowo.

– Jeśli inwestujemy długoterminowo i systematycznie, wówczas ryzyko maleje niemal do zera – podkreśla Marek Przybylski.

W nieruchomości lub produkty strukturyzowane

Jeżeli ktoś nie jest w stanie zaakceptować ryzyka związanego z akcjami może rozważyć inne możliwości inwestowania – na przykład w nieruchomości. Jeśli zdecydujemy się na ich wynajem, mogą dać nam zyski.

Jak podkreśla ekspert Aviva Investors TFI, ryzyko związane z inwestycjami w nieruchomości można umiejscowić pomiędzy tym, jakie wiąże się z inwestycjami w akcje i obligacje. – I zyski na ogół również są pomiędzy.

Alternatywę mogą stanowić też produkty strukturyzowane. Na zachodzie Europy są one bardzo popularne. W sprzyjających okolicznościach pozwalają zarabiać bardzo dużo, a w gorszych czasach dają gwarancję, że nie stracimy.

Fundusze nie tylko dla zamożnych

Paweł Majtkowski, główny analityk Finamo ma podobne spostrzeżenia. Jak zauważa, jeśli będziemy inwestować na odpowiedni okres (na przykład 4-5 lat), to nic nie stoi na przeszkodzie, by nabyć jednostki uczestnictwa w funduszu inwestycyjnym.

– Trzeba jeszcze odpowiedzieć sobie na pytanie – jakie ryzyko jesteśmy w stanie zaakceptować – mówi Paweł Majtkowski. – Wystarczy sobie przypomnieć co działo się na giełdzie w ostatni poniedziałek, jak duże spadki miały miejsce.

Analityk Finamo nie poleca bezpośredniego inwestowania w akcje. A jak wybrać fundusz? Zauważa, on że wszyscy kierują się wynikami historycznymi. To dobry trop, ale jednak warto pamiętać, że może się zmienić zarządzający funduszem. Warto więc może sprawdzić, czy nie odszedł on, np. do innego funduszu.

– I ważna jest też wysokość prowizji – podkreśla Paweł Majtkowski. Warto je porównać.

Ile musimy mieć pieniędzy, żeby inwestować w fundusze? Nie muszą to być duże kwoty, możemy wpłacić nawet 1000 zł. Natomiast jeśli chcemy wpłacać co miesiąc, wystarczy 100-150 zł.

A jak mogą inwestować osoby, które obawiają się ryzyka?

– Myślę, że dla nich jednak najbardziej odpowiednia będzie lokata bankowa – mówi Paweł Majtkowski. – Wciąż można jeszcze znaleźć przyzwoite oprocentowanie.

_Opinia: Marek Przybylski, prezes Aviva Investors TFI _Inwestując w fundusze inwestycyjne, trzeba pamiętać o podstawowej zasadzie. O odpowiednio długim okresie inwestowania. Powinno być to minimum 5 lat, a jeszcze lepiej 10.

Podstawowym błędem Polaków jest to, że inwestują oni krótkoterminowo. Często deklarują, że chcą ulokować pieniądze na 10 lat, a już po 2 miesiącach, kiedy okaże się, że trochę stracili, chcą je wycofać. Tymczasem jednostkowe spadki nie powinny nas w ogóle interesować.