Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bema 2: Przychodnia lekarska ma psującą się windę. Chorzy chodzą po schodach

Julia Szypulska [email protected] tel. 85 748 74 25
Paradoks w przychodni. Chorzy chodzą po schodach, bo winda się psuje
Paradoks w przychodni. Chorzy chodzą po schodach, bo winda się psuje sxc.hu
Jeden dzień działa, trzy dni jest nieczynna - denerwuje się Zbigniew Puchalski, który jest pacjentem przychodni lekarskiej przy ul. Bema 2.

Budynek, w którym mieści się przychodnia zbudowano kilkadziesiąt lat temu. Znajdują się tutaj gabinety lekarzy różnych specjalności - począwszy od internisty, poprzez dermatologa, skończywszy na rehabilitacji. O ile jednak w środku pewne prace remontowe wykonywano, o tyle winda czasy świetności ma już dawno za sobą. Dźwig coraz częściej odmawia posłuszeństwa.

- To jest jakiś dramat - opowiada Zbigniew Puchalski, nasz Czytelnik. - Przecież tu przychodzą chorzy ludzie, często o kulach. A winda bez przerwy się psuje. Wiem to, bo muszę chodzić na rehabilitację i często tu bywam. Sam jeszcze jakoś sobie radzę, ale żal mi patrzeć na ciężko schorowane osoby, które muszą wdrapywać się po schodach na trzecie piętro.

Z jego relacji wynika, że winda częściej jest nieczynna, niż działa. - Jeden dzień pracuje, trzy dni stoi - ironizuje mężczyzna. - Budynkiem administruje Zarząd Mienia Komunalnego. Ostatnio wybrałem się tam, żeby zgłosić problem, ale odsyłano mnie od jednego urzędnika do drugiego.

Jak wynika z informacji przesłanej przez dyrektora ZMK, pracownicy sygnał naszego Czytelnika jednak przyjęli. Dział techniczny w końcu minionego tygodnia podjął interwencję.

- Kiedy zadzwoniłem do konserwatora windy, to monterzy byli już na miejscu i ustalali przyczynę awarii - relacjonuje Andrzej Ostrowski, dyrektor ZMK w Białymstoku. - Naprawa urządzenia potrwała do rana następnego dnia. Potwierdzenie, że winda już działa otrzymałem od jednego z monterów.

Okazało się, że przyczyną awarii było sterowanie elektryczne windy.
Jednak w ocenie naszego Czytelnika doraźna naprawa nie załatwia sprawy. Takie interwencje miały już miejsce wiele razy, ale niedługo później winda i tak się psuła.

- Jest już po prostu stara i zużyta - uważa Zbigniew Puchalski. - W tej sytuacji jej naprawianie to szkoda czasu i pieniędzy. Czy nie lepiej pomyśleć o wstawieniu nowej, co wreszcie rozwiąże nasze problemy?

Sugestię Czytelnika przekazaliśmy dyrektorowi ZMK.

- Winda została oddana do profesjonalnej naprawy - usłyszeliśmy w odpowiedzi.
Andrzej Ostrowski obiecuje natomiast, że jeśli ta interwencja nie będzie skuteczna, w przychodni zostanie zamontowana nowa winda.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny