Mam informację, że ZUS nie przekazuje systematycznie pana składek do OFE. Mogę to sprawdzić, a nawet pomóc odzyskać pieniądze. Najlepiej będzie, jak udostępni mi pan swoje raporty, a jak nie, to wystąpimy o nie do ZUS. Do tego jest mi potrzebne pełnomocnictwo - ostatnio wielu białostoczan usłyszało taką propozycję w rozmowie z akwizytorami OFE.
Rozmowa często kończy się namową do zmiany funduszu emerytalnego. Takie uaktywnienie się agentów ubezpieczonych może wynikać ze zbliżających się zmian w zasadach funkcjonowania OFE.
Od 1 maja fundusz będzie można zmienić bezpłatnie. Dotychczas kosztowało to nawet ponad 150 złotych. Z kolei od 1 stycznia 2012 nowe przepisy zlikwidują akwizycję na rzecz OFE. Pracę stracą więc akwizytorzy.
- Stąd to ożywienie i pośpiech - ocenia Anna Krysiewicz, rzeczniczka prasowa białostockiego oddziału ZUS. - Widzimy, że akwizytorzy z OFE nawiązali bardzo dużo kontaktów, bo dziennie spływa do nas wiele zapytań o wydruki w imieniu osób ubezpieczonych.
ZUS ostrzega
Jej zdaniem, akwizytorom najczęściej chodzi tylko o namówienie potencjalnego klienta na zmianę funduszu, a co za tym idzie, uzyskanie prowizji. Sam ubezpieczony niewiele zyska na takiej współpracy. Bo informacje o płaconych składkach może uzyskać samodzielnie.
- Wystarczy, że przyjdzie do ZUS, poda swój PESEL i taka informacja zostanie mu udostępniona - mówi Anna Krysiewicz.
Pracownicy OFE bronią się. Zapewniają, że ich działania nie wynikają z chęci zysku lub strachu przed utratą pracy.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?