Będzie łatwiej płacić kartą

Zaledwie 17 proc. wszystkich punktów handlowych i usługowych w kraju umożliwia swoim klientom zapłacenie kartą (średnia dla Unii Europejskiej wynosi 40 proc.) Przyczyną takiej sytuacji jest fakt, że jeszcze niedawno transakcje kartą kredytową w naszym kraju były najdroższe w Europie.

Na szczęście już się to zmieniło - od 1 lipca obowiązują nowe stawki tzw. opłaty interchange. Może wynosić ona 0,5 proc. wartości transakcji, zamiast obowiązujących wcześniej 1,6 proc. Powinno to zachęcić mniejsze sklepy i punkty usługowe do spojrzenia łaskawszym okiem na klientów, którzy chcą płacić kartami. Dzisiaj zdarza się też, że np. sklep uzależnia możliwość zapłaty kartą od wartości zakupów (np. powyżej 20 zł lub 10 zł) czy też żąda gotówki od klientów kupujących towar przeceniony. 

- Z pewnością punktów akceptujących karty będzie przybywać

- ocenia Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego.

Wystraszyły ją koszty
Terminala do obsługi kart płatniczych nie znajdziemy np. w Galerii pod Aniołami w Białymstoku. Powód?
- Wysokie koszty obsługi - mówi Urszula Pławska, właścicielka galerii. - Kiedy dowiedziałam się, ile będą kosztowały transakcje bezgotówkowe, stwierdziłam, że wolę zaoferować swoim klientom niższą cenę.

Twierdzi ona, że na razie nie obserwuje, by osoby odwiedzające galerię odczuwały jakiś dyskomfort z tego powodu, że muszą płacić gotówką. Zresztą zdecydowaną większość jej klientów to turyści zagraniczni, którzy przychodzą z gotówką.
- Sporadycznie zdarza się, że ktoś pyta o możliwość zapłaty kartą - mówi Urszula Pławska.

Z tego samego powodu - czyli zbyt wysokich kosztów - nie mogliśmy zapłacić bezgotówkowo w największej sieci dyskontów, czyli w Biedronce. Jednak po obniżeniu opłaty interchange Biedronka zaczęła już montować terminale.

Nie chciał tracić klientów
Terminal umożliwiający płatności kartą posiada w swojej kwiaciarni Wojciech Hyżyk. 
- Nie mieliśmy go od początku i zdarzało się, że klienci wychodzili, kiedy dowiadywali się, że nie mogą zapłacić kartą - opowiada.
Nie wyznacza on przy płatnościach kartą minimalnych kwot zakupów. Twierdzi, że klienci sami starają się, by nie płacić kartą, kiedy kupują niewiele. - Chyba nie zdarzyło się jeszcze, by ktoś płacił kartą za jedną różę kosztującą 3 zł - mówi właściciel kwiaciarni Sunflower w Białymstoku.

Wstaw terminal, a obroty wzrosną
Robert Łaniewski zachęca wszystkich przedsiębiorców do wprowadzenia płatności bezgotówkowych.- Średni paragon zakupowy klienta płacącego kartą jest wyższy od 5 do 20 proc. - tłumaczy. - Poza tym wprowadzenie płatności bezgotówkowych pozwala na pozyskanie nowej grupy klientów.
Dodaje on, że przedsiębiorcy, którzy będą zakładać terminale, powinni przejrzeć oferty przynajmniej dwóch lub trzech agentów rozliczeniowych i je porównać.

Natomiast małe i średnie firmy, które już mają terminale płatnicze powinny wnioskować do swoich agentów rozliczeniowych o obniżenie stawek. Trzeba bowiem pamiętać, że opłata interchange jest jednym z trzech elementów składających się na koszty opłaty za transakcje bezgotówkowe.
- A jeśli agent nie chce obniżyć ceny, może warto pójść do konkurencji - dodaje Łaniewski.

Opłata interchange
Największy udział w kosztach całkowitej opłaty za transakcje bezgotówkowe ma interchange. Jest to prowizja pobierana przez  bank, który wydał kartę. Od 1 lipca w Polsce obowiązują niższe stawki interchange - dotychczas były one najwyższe w Europie. Średnia opłata  z tego tytułu w Unii Europejskiej wynosi  ok. 0,7 proc.

Opłaty systemowe
Trafiają one do organizacji płatniczych - Visy i MasterCarda - ok. 0,3 proc.

Wynagrodzenie agenta
Każdy, który chce akceptować karty, musi podpisać umowę z tzw. agentem rozliczeniowym. Na rynku funkcjonuje  kilkanaście takich firm. Największe spośród nich to eService, First Data (Polcard), Elavon i Bank Pekao. Agent instaluje w sklepie terminal oraz rozlicza transakcje. Wynosi ona  średnio 0,1 proc. od transakcji.

Ile to kosztuje
Jak podkreśla Robert Łaniewski, prezes Fundacji Rozwoju Obrotu Bezgotówkowego, przed 1 lipca, kiedy za płaciliśmy kartą za zakupy na kwotę 100 zł, właściciel sklepu musiał odprowadzić z tego tytułu około 1,6 zł. Teraz (po zmianie stawek interchange) powinno to być około 0,8-0,9 zł.