W ubiegłym roku szukaliśmy tradycji regionalnych i w tym roku będziemy kontynuować tę tendencję - zapowiada Hubert Gonera z firmy landbrand, koordynującej białostocką Noc restauracji.
Tegoroczna odbędzie się 30 maja. Będzie to już trzecia w historii noc, gdzie kilka miast bawi się kulinariami, tworząc z nich magnes dla mieszkańców i turystów. Wczoraj restauratorzy i organizatorzy imprezy spotkali się, by omówić jej założenia.
Hasło tegorocznej imprezy brzmi: "Smak miasta, smak regionu". Szefowie Kuchni, wykorzystując składniki tradycyjne dla miasta, regionu, czy nawet kraju, pozwolą odkryć smaki i aromaty w zupełnie nowy sposób.
Tego majowego wieczoru w białostockich restauracjach znaleźć będzie można specjalne nocne menu w specjalnych cenach - powinny mieścić się w przedziale 24-29 zł. We wszystkich lokalach, biorących udział w "Nocy restauracji", na gości czekać będą pokazy kulinarne i inne atrakcje (degustacje, konkursy, muzyka na żywo). Lokale powinny być czynne minimum do godz. drugiej nad ranem lub do ostatniego gościa.
Tradycyjnie po zakończeniu imprezy wybrane zostanie najlepsze nocne danie - Grand Prix Nocy Restauracji.
Po trzech poprzednich edycjach zdania restauratorów na temat tej imprezy są zróżnicowane.
- Generalnie jesteśmy z niej zadowoleni - mówi Anna Raczkowska z hotelu Cristal. - Podczas Nocy odwiedzają nas goście, którym na co dzień do nas nie po drodze. Ale potem nie wracają.
- Koncepcja jest super - ocenia Mariusz Olechno z Koku Sushi. - Ale jeśli chcemy robić turystykę kulinarną, to musimy zacząć od ściągnięcia do Białegostoku Łomży, Suwałk czy Hajnówki.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?