Kurier Poranny: Elektrownie i elektrociepłownie nie mają zapasów węgla na zimę, a kopalnie będą sprzedawać go nawet o 40 proc. drożej - grzmią media. Czy zatem więcej zapłacimy za ciepło z Białegostoku?
Andrzej Schroeder: Koledzy z branży od dawna mówią, że wydobycie węgla w naszych kopalniach spada i sytuacja będzie pod tym względem gorsza niż w ubiegłym roku. Ale nasza elektrociepłownia sto procent węgla importuje z Rosji, a jego cena zależy od innych indeksów - głównie amsterdamskiego, bo w tym mieście znajduje się centrum światowego handlu węglem.
Za granicą węgiel nie drożeje?
- Kiedy w ubiegłym roku podpisywałem kontrakt na dostawę, cena giełdowa wynosiła około 125 dolarów za tonę. Obecnie to prawie 170 dolarów. I ta cena ustabilizuje się dopiero po 20 października, i pewnie taniej nie będzie. Surowiec, który kupuję, już jest o 30 proc. droższy.
Czyli podwyżka. Kiedy można się jej spodziewać?
- W tej chwili nie będzie żadnej zmiany cen - obecna taryfa będzie obowiązywała przez określony prawem czas. Odbiorcy naszego ciepła mogą odczuć podwyżkę pod koniec lutego albo na początku marca przyszłego roku.
Ile będzie wynosić?
- To już zależy od decyzji Urzędu Regulacji Energetyki. Kilka dni temu w Olszynie na przykład URE uznało za zasadną 14-proc. podwyżkę. Białystok leży w podobnej strefie, a więc i wysokość podwyżki mogłaby być podobna. Ale, podkreślam, to tylko spekulacje.
A na ile wystarczy zapasów węgla w białostockiej elektrociepłowni?
- Mamy węgla na półtora miesiąca działania. Prawo wymaga, by zapas wystarczał na 30 dni. A więc mamy zapas.
Dziękuję za rozmowę.
FORUM LOKALNEGO BIZNESU - Mirela Paterok
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?