Beata Antypiuk z PiS podpisała listę obecności na sesji rady miejskiej i wyszła

Szef rady miejskiej nie widzi w postępowaniu Beaty Antypiuk niczego nagannego. - Jak każdy radny miała prawo opuścić sesję za zgodą przewodniczącego, a ja się zgodziłem - mówi Włodzimierz Kusak, przewodniczący rady. - Otrzymałem od niej pismo informujące, że udaje się na badania lekarskie.

Zdaniem radnego Biernackiego, skoro radna jest na zwolnieniu lekarskim, to nie powinna podpisywać listy obecności na sesji i pobierać za to pieniędzy. - To, że przyszła, podpisała listę i sobie poszła dowodzi, że nie szanuje publicznych pieniędzy - podkreśla Maciej Biernacki. - Złożę zawiadomienie do ZUS z prośbą o kontrolę radnej.

Na co dzień Beata Antypiuk pracuje w Wojewódzkim Ośrodku Ruchu Drogowego. Jego dyrektor poinformował nas wczoraj, że przebywa ona na zwolnieniu od 10 do 17 września.

Jednak sama zainteresowana stwierdziła wczoraj, że nie jest na zwolnieniu, a na urlopie. Nie chciała jednak komentować zarzutów radnego Biernackiego.

Radny Biernacki poszedł za ciosem i dziś wysłał zawiadomienie do ZUS.

Zawiadomienie

Zakład Ubezpieczeń Społecznych
oddział w Białymstoku

Proszę o przeprowadzenie postępowania wyjaśniającego w sprawie nienależnego, otrzymywania przez Panią Radną Rady Miejskiej Białegostoku Beatę Antypiuk, świadczenia z tyt. zwolnienia rehabilitacyjnego .

Uzasadnienie

Zgodnie z informacjami przekazanymi mi telefonicznie przez pracownika ZUS oddział w Białymstoku Radny Miejski, przebywający na zwolnieniu rehabilitacyjnym nie powinien wykonywać swoich obowiązków z tytułu, których otrzymuje wynagrodzenie. Zgodnie z posiadaną przeze mnie wiedzą Pani Antypiuk na przełomie roku 2009/2010 otrzymywała świadczenia z ZUS , a mimo to czynnie uczestniczyła w pracach komisji i posiedzeniach Rady miejskiej.

Wobec powyższego wnoszę jak na wstępie.

Maciej Biernacki