BCO zadłużone na 7 mln zł

Na początku czerwca w kasie BCO zabrakło pieniędzy na wypłaty i leki. Szpital uratowała pożyczka z budżetu województwa - 4,5 mln zł. Ale nie wiadomo, na jak długo pozwoli to zachować płynność finansową szpitala. Zwłaszcza że zmienił się sposób opłacania świadczeń onkologicznych przez Narodowy Fundusz Zdrowia.

To właśnie nowy system finansowania chorych na nowotwory jest według dyrekcji BCO głównym sprawcą złej sytuacji placówki. Od stycznia obowiązuje tzw. pakiet onkologiczny, który miał ułatwiać dostęp do leczenia pacjentom, u których właśnie rozpoznano nowotwór. Mieli być leczeni bez limitów i szybciej. Ale okazało się, że takich chorych, którzy otrzymują tzw. zieloną kartę, trudno jest rozliczyć z NFZ. Jednocześnie fundusz zmniejszył wyceny za pacjentów leczonych poza pakietem, a których jest w BCO większość. W efekcie już po pierwszym kwartale szpital miał 4,2 mln zł straty - takiej kwoty nie dostał od NFZ, mimo że leczył pacjentów.

Po czterech miesiącach tego roku szpital miał już 7 mln zł straty. Były problemy z wypłatami i zakupem leków. Sytuację uratowała pożyczka z budżetu województwa. Nie wiadomo jednak, na jak długo pozwoli to zachować płynność finansową.

Chcieliśmy dowiedzieć się, jak obecnie wygląda sytuacja finansowa placówki. Dyrekcja BCO odmówiła nam jednak wypowiedzi, odsyłając do urzędu marszałkowskiego. Z kolei odpowiedzialny w UM za ochronę zdrowia Bogdan Dyjuk, najwyraźniej też nie miał ochoty na rozmowę z nami. Wielokrotnie próbowaliśmy się z nim skontaktować. Bez rezultatu.

O sytuacji w BCO informuje natomiast bez problemu podlaski oddział NFZ. - Białostockie Centrum Onkologii jest ważnym ośrodkiem leczenia nowotworów, który wykonuje wiele procedur medycznych jako jedyny w naszym województwie - zaznacza Adam Dębski, rzecznik funduszu. - Z tego powodu kontrakt z NFZ z roku na rok rośnie.

Jak mówi, od stycznia do maja tego roku wartość umowy wynosiła 38,5 mln zł, zaś w analogicznym okresie ubiegłego roku - 34,4 mln zł. Kwota rachunków opłaconych przez NFZ w pierwszych 5 miesiącach była o 3 mln zł większa niż przed rokiem. - Ponad 1,5 mln zł zostanie opłacone dodatkowo, po przedstawieniu przez szpital kolejnych rachunków i podpisaniu aneksów - dodaje rzecznik.

BCO po modernizacji

Siedem razy więcej miejsca w przyszpitalnych poradniach, nowy blok operacyjny z salą intensywnego nadzoru medycznego i salą wybudzeń, większy oddział chirurgiczny z pododdziałem leczenia bólu, nowe stanowiska do chemioterapii dziennej - to tylko część zmian, jakie czekają pacjentów Białostockiego Centrum Onkologii. Zakończył się tu właśnie pierwszy etap rozbudowy. Trwa wyposażanie obiekt u w sprzęt i meble, tak aby od września przyjmować już pacjentów w lepszych warunkach. W nowym budynku 10 przyszpitalnych poradni będzie dysponować 17 gabinetami. Poprawi się komfort pacjentów korzystających z chemioterapii dziennej. O 20 łóżek powiększy się oddział chirurgii onkologicznej. Od strony ul. Warszawskiej zbudowano trzykondygnacyjny, podziemny parking na 147 miejsc.