BCO. Plany na rozbudowę i remonty są. Teraz szukają na to pieniędzy

W szpitalu musi bowiem powstać apteka ze sterylizatornią oraz pracownia cytostatyków. Musi - bo tak mówią przepisy. - Do tej pory mieliśmy prolongatę, bo byliśmy w trakcie inwestycji. Niestety, prolongata już nie obowiązuje - mówi Marzena Juczewska. Pierwszy etap rozbudowy skończył się bowiem w połowie 2015 roku. W przebudowanym obiekcie mieści się blok operacyjny, składający się z czterech sal, oddział chirurgii onkologicznej z 71 łóżkami oraz oddział opieki paliatywnej z dziesięcioma łóżkami. Wtedy powstał też trzykondygnacyjny podziemny parking.

Teraz czas, by dokończyć inwestycję. Ale na to nadal nie ma pieniędzy. Marzena Juczewska liczy, że już wkrótce się one znajdą i prace będzie można zakończyć do końca roku. - Dostaliśmy już pozytywną opinię z Systemu Zasadności Oceny Związków Inwestycyjnych Jowisz. Ta opinia upoważnia nas do aplikowania o fundusze unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego. Właśnie na początku tygodnia to zrobiliśmy - mówi.

W BCO można zrobić coraz więcej badań

Miejsce na aptekę i sterylizatornię ma już przygotowane. Plany remontowe też. Tak samo jak plany przebudowy budynku, z którego na początku roku wyprowadził się oddział ginekologiczno-położniczy szpitala wojewódzkiego. - Klucze już mamy. Ale żebyśmy zaczęli działać, muszą być jeszcze dopełnione formalności przekazania budynku - mówi dr Juczewska.

Białystok. Szpitale na plusie. Ale dobrze nie jest

Wtedy będzie mogła zacząć starać się o fundusze. Tu pieniędzy potrzeba o wiele więcej - aż 28 milionów złotych. - Wydawało nam się, że wystarczy przemalować ściany. Ale to było 10 lat temu, bo aż tyle czekaliśmy na przekazanie nam budynku. Teraz trzeba zrobić generalny remont. Przede wszystkim wymienić wszystkie instalacje, bo już mieliśmy awarie - mówi Marzena Juczewska.

Wtedy będzie mógł przenieść się tam oddział onkologii klinicznej z pododdziałem chemioterapii i zakład diagnostyki obrazowej.