BCO daje Polbudowi ostatnią szansę

Wygraj TABLET w naszej akcji "Czytam, więc …"

Zarząd województwa podzielił naszą obawę, że odstąpienie teraz od umowy z głównym wykonawcą robót - firmą Polbud - będzie wiązać się z jeszcze większym opóźnieniem inwestycji - mówi Marzena Juczewska, szefowa Białostockiego Centrum Onkologii.

We wtorek sprawa trudnej rozbudowy szpitala stanęła na zebraniu marszałków województwa.

- Zarząd zapoznał się z sytuacją na budowie. Dotarły do nas nowe wiadomości, że onkologia w końcu porozumiała się z Polbudem. Strony wynegocjowały wspólną cenę za roboty dodatkowe - mówi Wiesław Mickiewicz z departamentu zdrowia w urzędzie marszałkowskim.

A właśnie te roboty i związane z nimi opóźnienie na budowie od kilku tygodni były główną kością niezgody. Chodzi o tak zwaną izolację poziomą pod trzykondygnacyjnym szpitalnym parkingiem.

- Po wykonaniu dodatkowych wierceń okazało się, że istnieje zagrożenie ze strony wód gruntowych. W związku z tym trzeba wykonać specjalistyczne prace, które stworzą dodatkową membranę, zabezpieczenie przed przedostawaniem się wody do obszaru posadowienia parkingu - tłumaczy Wiesław Mickiewicz.
Początkowo bielski Polbud za wykonanie tych prac żądał od szpitala 3,5 mln złotych. - Stanęło na 1,4 mln złotych - przyznaje Marzena Juczewska.

Dodaje, że zgodnie z umową, w środę na budowę przy ulicy Warszawskiej ma wejść podwykonawca, który zacznie prace przy budowie parkingu. A od tego zależą dalsze etapy rozbudowy onkologii. Oprócz parkingu, do końca września 2014 roku, ma być wybudowany blok operacyjny, przychodnia, izba przyjęć i oddział chemioterapii dziennej. Koszt tych prac wraz z wyposażeniem bloku to ponad 50 mln złotych.

W budżecie na ten rok na tę inwestycję zarezerwowanych jest 15 mln złotych. Do tej pory wykorzystano niewiele ponad 1,6 mln złotych.