- Ta porażka nie polepszyła, ale też nie pogorszyła naszej sytuacji w tabeli ekstraklasy - mówi Piotr Napiórkowski, trener białostoczan.
W jego ekipie, już trzeci mecz z rzędu punktował Marcin Czerniawski, który 3:2 pokonał Radosława Żabskiego. Dodać należy, że była to pierwsza porażka gorzowianina w bieżacych rozgrywkach.
- No, był niepokonany do meczu ze mną - przyznaje "Czarny".
Zawodnik Dojlid prowadził 2:1 w setach, ale rywal doprowadził do remisu i wszystko rozstrzygnęło się w ostatniej partii, na szczęście na korzysć zawodnika gospodarzy.
-Odezwały się problemy z ręką, która już na początku sezonu dawała mi się we znaki -tłumaczy Czerniawski. - Cieszę się z punktu i mam nadzieję, że jeszcze coś uda się ugrać, a zależy nam na zwycięstwie - dodaje.
Niestety, inni gracze Dojlid w sobotę nie mieli swojego dnia. Filip Młynarski na dobrą sprawę mógł dzis zdobyć dwa punkty, bo rywale byli w zasięgu.
Najpierw jednak pechowo przegrał 2:3 z Dariuszem Kiełbiem, Później w podobnych pięciosetowych okolicznościach dał się ograć Chińczykowi - Tang Yu.
Ten ostatni pokonał w międzyczasie naszego Azjatę - Liu Wei i goście mogli świętować zwycięstwo.
- Mają po prostu, lepszego Chińczyka. Żeby Tang Yu grał u nas, to wówczas my bylibyśmy na trzecim miejscu w tabeli, a nie Gorzovia - podsumowuje Napiórkowski.
BARUCH PROKADR DOJLIDY WSFiZ Białystok - GKS GORZOVIA Gorzów Wlkp.1:3
Filip Młynarski - Dariusz Kiełb 1:3 (11-7,8-11,9-11,12-14)
Liu Wei - Tang Yu 1:3 (4-11,11-7,5-11,5-11)
Marcin Czerniawski - Radosław Żabski 3:2 (11-8,11-9,3-11,5-11,11-8)
Filip Młynarski - Tang Yu 2:3 (5-11,11-8,8-11,11-4,7-11)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?