Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej Drągowski może być pierwszym bramkarzem Jagiellonii

Tomasz Dworzańczyk
Z trójki białostockich golkiperów na najbliższy mecz z Koroną brani pod uwagę będą Bartłomiej Drągowski (z lewej) i Krzysztof Baran (z prawej). Jakuba Słowika czeka przymusowa pauza.
Z trójki białostockich golkiperów na najbliższy mecz z Koroną brani pod uwagę będą Bartłomiej Drągowski (z lewej) i Krzysztof Baran (z prawej). Jakuba Słowika czeka przymusowa pauza. Anatol Chomicz
Po ostatnim meczu ze Śląskiem Wrocław (1:3) pojawił się problem obsady białostockiej bramki na kolejne spotkanie ligowe z Koroną Kielce.

Zkadry zespołu Michała Probierza ubył chwilowo Jakub Słowik, który będzie pauzował ze względu na czerwoną kartkę. Od kilku tygodni z kontuzją zmagał się Krzysztof Baran, co oznacza, że jedynym gotowym do gry golkiperem jest obecnie 17-letni Bartłomiej Drągowski.

- Sytuacja nie jest już taka zła, bo Krzysiek ma zgodę lekarza na rozpoczęcie od tego tygodnia treningów z drużyną, dlatego zostajemy z dwoma bramkarzami - mówi Grzegorz Kurdziel, trener golkiperów w białostockim klubie. - Na razie trudno mi powiedzieć, kogo szykujemy do gry od pierwszej minuty, bo do meczu w Kielcach zostało jeszcze kilka dni, więc na podstawie ich dyspozycji na treningach podejmiemy decyzję - dodaje.

Sam Baran tuż po meczu ze Śląskiem przyznał, że może jeszcze nie być w stu procentach gotowy na Koronę. To oznaczałoby, że między słupkami stanie Drągowski, który zresztą w sobotę spisał się bardzo dobrze. Wszedł na boisko w 65. minucie i mimo puszczonych trzech bramek, kilka sytuacji doskonale wybronił.

- Bartek na pewno nie zawiódł i jego występ oceniam bardzo pozytywnie. Wszedł w trudnym momencie, ale nie było po nim widać żadnej tremy. Dobrze ustawiał obrońców i nie ponosi winy za żadną ze straconych bramek - przyznaje Kurdziel.

Drągowski miał do siebie pretensje za trzeciego gola. Według niego, mógł lepiej zachować się przy strzale Krzysztofa Ostrowskiego.

- Skoro tak powiedział, to znaczy tylko, że jest ambitnym człowiekiem - kwituje trener białostockich bramkarzy.

Bartłomiej Drągowski w ekstraklasie

To był dopiero drugi występ Bartłomieja Drągowskiego, reprezentanta Polski do lat 17, w meczu ekstraklasy. Poprzedni zaliczył w końcówce ubiegłego sezonu przeciwko Koronie. Wówczas Jaga zremisowała w Białymstoku 4:4, a młody golkiper nie ustrzegł się błędów.

- To było tak dawno temu i Bartek zdążył od tego czasu rozegrać tyle spotkań na różnych szczeblach, że na pewno nie pojawią się żadne demony przeszłości, gdyby miał znów zagrać przeciwko Koronie. To bardzo utalentowany chłopak, do tego mocny psychicznie, więc jestem spokojny o jego dyspozycję - przekonuje Kurdziel.

Trener bramkarzy przyznaje, że obecnie trudno mówić o hierarchii golkiperów w Jadze.

- Po okresie przygotowawczym faktycznie ona była, ale kontuzja Krzyśka już po drugim meczu wszystko zburzyła - zauważa Kurdziel.

Do bramki wskoczył Słowik, który spisywał się bez zarzutu, choć inni defensorzy zawodzili. Dopiero błąd i czerwona kartka ze Śląskiem obniża jego notę.

- Nie traktuję tego jako błąd. To normalna sytuacja boiskowa. Bramkarz ma mało czasu na podjęcie decyzji. Po meczu każdy jest mądry i mówi, że trzeba było puścić Flavio, kosztem straconej bramki. A w momencie obrony to są ułamki sekund. Kuba chciał pomóc drużynie. Zresztą jego interwencja była konsekwencją błędów innych - kwituje Kurdziel.

Czytaj e-wydanie »

Zaplanuj wolny czas - koncerty, kluby, kino, wystawy, sport

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny