Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Barman popchnął klienta na podłogę. Ten zmarł w szpitalu

(mak)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Fot. sxc.hu
Biegli mają ocenić czy to barman Damian D. przyczynił się do śmierci białostoczanina.

Tylko kilkanaście minut trwała rozprawa Damiana D. W sądzie zeznawali biegli, który mieli ocenić, jak doszło do śmierci białostoczanina, którego oskarżony popchnął. Jednak ich opinia była niepełna.

Damian D. opowiada za ciężkie uszkodzenie ciała. Jego ofiara zmarła w szpitalu. W połowie września ubiegłego roku w jednym z pubów w Bielsku Podlaskim białostoczanin Jerzy K. bawił się ze znajomymi. Kiedy wszyscy już wyszli, wrócił do lokalu po parasolkę. Był mocno pijany.

Śmierć pijanego gościa

Damian D. pracował tam jako barman. Chciał odprowadzić pijanego gościa. Kiedy próbował wysiąść z windy, Jerzy K. zagrodził mu drogę. Damian mocno pchnął go wtedy na podłogę i wyszedł z pubu.

Z oceny biegłego nie wynika jednak, czy to wydarzenie było przyczyną śmierci. Sąd nakazał uzupełnienie opinii i odroczył rozprawę.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny