Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Bardzo mocne słowa Sobolewskiego o Probierzu

Bartosz Karcz
Bartosz Karcz
Andrzej Banaś
Wydarzenia w Wiśle Kraków potoczyły się bardzo szybko. W niedzielę pracę stracił Kiko Ramirez, a we wtorek wieczorem na konferencji przed derbami Krakowa mówił już Radosław Sobolewski, który wspólnie z Kazimierzem Kmiecikiem poprowadzi „Białą Gwiazdę” na stadionie Cracovii. Taki scenariusz dorzucił do i tak gorącej atmosfery przed derbami jeszcze jednak element – osobistą rywalizację Sobolewskiego z trenerem „Pasów” Michałem Probierzem.

Obaj współpracowali ze sobą w Wiśle. Probierz był trenerem, Sobolewski piłkarzem. Nie jest dla nikogo tajemnicą, że obaj panowie nie darzyli się przesadną sympatią. Zadra tkwi w obu do teraz. Gdy wiosną Sobolewski w miejsce zawieszonego Kiko Ramireza prowadził Wisłę w meczu Jagiellonią Białystok Probierza, ten ostatni nie podał mu ręki. Teraz „Sobol” skwitował to mocnymi słowami: – Co do tej ostatniej sytuacji, to proszę mi wierzyć, że bardzo dobrze o mnie świadczy, że pan Probierz nie podał mi ręki.

Dopytywany, co takiego konkretnego zaszło między nimi, Sobolewski nie chciał dolewać oliwy do ognia. Stwierdził tylko krótko: – Proszę mi pozwolić, żeby to pozostało moją tajemnicą. Nie chcę wypowiadać się na ten temat.

Sobolewski nie ma zresztą czasu na koncentrowanie się na potyczkach słownych z Michałem Probierzem. Przejął zespół w trudnej sytuacji, po dwóch porażkach. Ma za to jeden atut, on klimat derbów Krakowa zna zdecydowanie lepiej od trenera „Pasów”. Miał okazję w nich zagrać wiele razy.
– Doświadczenia piłkarskie mają wielkie przełożenie na to, jakim jestem obecnie trenerem. Rozegrane przeze mnie wielokrotnie derby to wielkie doświadczenie, które będę chciał wykorzystać – nie kryje trener Wisły.

Pytany, jak zaradzić problemom ze słabą ostatnio grą „Białej Gwiazdy”, dodaje: – W obecnym składzie sztab przeanalizował sytuację, wyciągnęliśmy wnioski. Co było powodem ostatnich niepowodzeń, nie chciałbym zdradzać przed derbami. Musiałbym mówić o naszych słabościach, naszych bolączkach. Zostawię to zatem dla siebie. Na samą poprawę jest bardzo mało czasu. To co mogliśmy zrobić, to jedynie odbudować zespół. Pozwolić, żeby piłkarze chwilę odetchnęli. Pozostała jedynie regeneracja i jakieś krótkie spotkania, odprawy. Co do strategii na ten mecz, to wszystkiego dowiecie się państwo w środę.

Dla szkoleniowca „Białej Gwiazdy” ważne jest to, że nie ma nowych kontuzji w zespole. Nie zagrają co prawda: Ivan Gonzalez, Fran Velez, Zdenek Ondrasek i Marko Kolar, ale o tym było wiadomo już dawno. Pytanie o stan zdrowia Arkadiusza Głowackiego Sobolewski skwitował natomiast w następujący sposób: – Wszyscy są do dyspozycji. Wszyscy są zdrowi i gotowi do tego meczu.

W Wiśle szykuje się kilka zmian w derbach, ale o nich za wiele Sobolewski też nie chciał mówić. Również o tym, kogo wstawi do bramki – Michała Buchalika czy Juliana Cuestę. – Oczywiście wiem kogo wystawię, ale teraz nie powiem. Plan jest przygotowany, wszystko jest gotowe.

Sobolewski już raz prowadził Wisłę w derbach. Przed rokiem piłkarze „Białej Gwiazdy” sprawiali wrażenie wręcz przemotywowanych na to prestiżowe spotkanie. Zapytaliśmy zatem szkoleniowca „Białej Gwiazdy” czy będzie starał się zachować pod tym względem odpowiedni balans w zespole.
– To sprawa oczywista, że derby niosą za sobą ogromny ładunek emocjonalny – nie kryje Sobolewski. – Przeżywałem to bardzo mocno jako piłkarz i te doświadczenia pozwolą mi lepiej trafić do zawodników. Przygotować ich na pewne sytuacje, z którymi się na pewno spotkamy, grając na wyjeździe. To wszystko.

Dziennikarze pytali również „Sobola”, kiedy formalnie dowiedział się, że poprowadzi drużynę w dwóch najbliższych meczach. – Dowiedziałem się w poniedziałek, że obejmuję zespół – zdradził szkoleniowiec. – Nie traktuję tego jako prezent. Taka jest rola drugiego trenera. Jestem drugim trenerem i aż drugim trenerem. Podpisując kontrakt z Wisłą, taką możliwość musiałem brać pod uwagę. Musiałem być przygotowany do takiej sytuacji w każdej chwili.

Zapytany natomiast o osobę Kiko Ramireza, dodał: – Jeśli chodzi o trenera Kiko Ramireza, to na początku chciałbym podziękować, ze mogłem z nim współpracować. To co wniósł do naszej ligi Kiko Ramirez, to bardzo dobra znajomość taktyki. Jeśli chodzi o aspekt taktyczny, to mogę umiejscowić Kiko Ramireza w pierwszej piątce trenerów, z którymi mogłem współpracować jako piłkarz. To było naprawdę bardzo pouczające doświadczenie, które na pewno wykorzystam w przyszłości.

Nie obyło się również bez wspomnień, bo dziennikarze dopytywali Sobolewskiego, które derby Krakowa z jego udziałem najbardziej utkwiły mu w pamięci. – Mnóstwo meczów derbowych rozegrałem i każde na pewno były bardzo emocjonujące – powiedział trener Wisły. – Na pewno dobrze pamiętam mecz wyjazdowy, w którym w końcówce strzeliliśmy bramkę. Również mecz, w którym straciliśmy mistrzostwo w końcówce. Mecz tutaj przy Reymonta, który po pierwszej połowie przegrywaliśmy 0:1, a wygraliśmy 4:1. Mnóstwo tych spotkań było, trudno wyróżnić jeden szczególny. Dla mnie każdy z nich był wyjątkowy.

Zapytany o zespół rywala, trener Wisły powiedział natomiast: – Na pewno zespół Cracovii gra bardzo bezpośrednio, z pominięciem drugiej linii. Często szuka długich podań, często wrzuca piłkę w pole karne. Gra intensywnie. Natomiast w ich grze jest też dużo mankamentów, które będziemy się starali wykorzystać.

Mocną bronią Cracovii są stałe fragmenty gry. Z kolei Wisła miała ostatnio problem z nimi w obronie. Teraz ma się to zmienić. – Jeśli chodzi o teorię, to oczywiście jesteśmy na to przygotowani. Zespół również jest na to przygotowany i mam nadzieję, że w praktyce to udowodnimy – podkreśla Radosław Sobolewski.

Padały również pytania o konkretnych zawodników. O Patryku Małeckim Sobolewski powiedział np.: – Wiadomo, jak ważną częścią klubu, zespołu jest Patryk Małecki. Zrobimy wszystko, żeby Patryk był tym Patrykiem, który daje zespołowi to, co może dać. A co może dać, chyba wszyscy zdajemy sobie sprawę.

Więcej miejsca poświęcił „Sobol” duetowi stoperów Arkadiuszowi Głowackiemu i Marcinowi Wasilewskiemu. Wszystko wskazuje na to, że obaj zagrają w środę od pierwszej minuty. Ich trener rozpływał się w pochwałach dla obu zawodników.
– Gdybym miał mówić o jednym i drugim musielibyśmy spędzić kolejną godzinę – uśmiecha się Radosław Sobolewski. – Ujmując to jak najkrócej, to obaj mają niesamowite charaktery. To są przywódcy. Posiadać takich ludzi w składzie, potrafić ich wykorzystać jako trener, to jest niesamowity plus dla zespołu. Z takimi zawodnikami trzeba potrafić współpracować, choć czasami nie jest to łatwe. Na pewno jednak ta praca, którą wykonują, jest wzorem dla innych. To są wzory do naśladowania. Nie ma rzeczy, których nie tyle, że nie daliby rady zrobić. Nie ma rzeczy, w których cofnęliby się o krok. To jest coś, co zawsze mi imponowało w przypadku tych dwóch zawodników i myślę, że imponuje również innym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Bardzo mocne słowa Sobolewskiego o Probierzu - Gazeta Krakowska

Wróć na poranny.pl Kurier Poranny