Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Baraż o awans do I ligi. Kalisz ma dużo wzrostu i siły. Pokonać go nie będzie łatwo

Wojciech Konończuk
Wojciech Konończuk
Piłkarze KKS 1925 Kalisz stają na drodze suwalczan do I ligi
Piłkarze KKS 1925 Kalisz stają na drodze suwalczan do I ligi Konrad Kozłowski
To tylko jeden mecz, więc nie ma miejsca na błędy, które można odrobić w rewanżu. We wtorek, o godz. 14.30 Wigry Suwałki w półfinale barażów play-off o I ligę podejmą KKS 1925 Kalisz.

Wydaje się, że kaliszanie to idealni rywale dla Biało-Niebieskich. Wigry wygrały bowiem - i to wyraźnie - oba mecze w sezonie zasadniczym - 3:0 na wyjeździe i 2:0 u siebie.

- Mam nadzieję, że nikt w naszej szatni tak nie myśli, bo to wielki błąd. Kalisz to groźny zespół, wybiegany, dysponujący i dużą siłą, i słusznym wzrostem. U nas zaprezentował się bardzo dobrze i w mojej ocenie nie zasłużył na porażkę. A i na wyjeździe nie było wcale tak łatwo, jak sugeruje wysoki wynik - zaznacza trener suwalczan Dawid Szulczek. - Poza tym, baraż to zupełnie inna historia i nie można sugerować się tym, co było wcześniej. Nie mam żadnych wątpliwości, że czeka nas bardzo trudny mecz, ale wierzę, że awansujemy do finału - dodaje.

Gospodarze szczególną uwagę zwrócić muszą na Nestora Gordillo. Hiszpański skrzydłowy dołączył do ekipa trenera Ryszarda Wieczorka zimą, a zdążył strzelić aż dziewięć goli.

- To zawodnik, który przerasta tę ligę i jest bardzo niebezpieczny. Ale umieliśmy sobie z nim poradzić w meczu u nas i wierzę, że tym razem też to zrobimy - uważa trener Szulczek.

Handicapem, związanym z tym, że nasz zespół zajął wyższe miejsce w tabeli, jest rozgrywanie meczu u siebie. Rywali czeka długa podróż, a wszyscy czują już trudy sezonu w nogach. Nie bez znaczenia jest też to, że Biało-Niebiescy będą mogli liczyć na wsparcie fanów.

i- Nie możemy zapominać, że nasi przeciwnicy, podobnie zresztą jak my, lepiej punktowali na wyjazdach niż u siebie - przypomina szkoleniowiec Wigier. - Ale w związku z pandemią dużo kolejek rozgrywanych było przy pustych trybunach, a doping kibiców to duży atut. Od ich powrotu w Suwałkach tylko raz zremisowaliśmy, a pozostałe spotkania wygraliśmy. Liczymy, że i tym razem fani poniosą nas do sukcesu - dodaje.

Oby tak się stało i suwalczanie awansowali do finału, w którym 19 czerwca czekać będzie lepszy z pary Chojniczanka Chojnice - Skra Częstochowa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na poranny.pl Kurier Poranny